Policja: ukarać grzywną organizatora Marszu Niepodległości
"Organizator nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy i mimo zdelegalizowania marszu, namawiał, żeby jego uczestnicy szli dalej"
15.11.2013 12:06
Komenda Stołeczna Policji przesłała dziś do sądu wniosek o ukaranie grzywną organizatora Marszu Niepodległości Witolda Tumanowicza. Policja twierdzi, że nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy i przewodniczył zgromadzeniu po jego rozwiązaniu. - informuje PAP .
Rzecznik komendanta stołecznego policji st. asp. Mariusz Mrozek poinformował dziś że wniosek został skierowany w oparciu o przepisy ustawy Prawo o zgromadzeniach, które nakłada na organizatora obowiązek m.in. żądania opuszczenia zgromadzenia przez osoby, która swoim zachowaniem naruszają prawo. Policja twierdzi, że Witold Tumanowicz nie zastosował się do poleceń funkcjonariuszy. Mimo iż Marsz został zdelegalizowany, namawiał, żeby jego uczestnicy szli dalej. Tumanowicz nie przyznaje się do tych zarzutów.
Przewodniczący zgromadzenia i organizator Marszu nie żądał też opuszczenia manifestacji przez osoby naruszające przepisy ustawy. Przewodniczył też zgromadzeniu po jego rozwiązaniu - dodał rzecznik KSP.
11 listopada podczas Marszu Niepodległości doszło do zamieszek. Mimo że Ratusz rozwiązał manifestację, Marsz Niepodległości był kontynuowany.
Podczas ulicznych awantur spłonęła m.in. kabina wartownicza przy ambasadzie Rosji . Doszło tez do ataku na squaty przy ul. ks. Skorupki i ul. Wilczej, a na pl. Zbawiciela podpalono słynną Tęczę Julity Wójcik .
Do tej pory zatrzymano ponad 70 osób, z których część z nich usłyszała już ponad 30 zarzutów karnych.