Pobili, wrzucili do bagażnika i urządzili mu "rajd"
Sprawcy urządzili sobie prawdziwą jazdę bez trzymanki. Z właścicielem samochodu w bagażniku
Dobrze jest poznawać nowych ludzi, natomiast nie jest chyba dobrze poznawać ich nocą, pod sklepem typu 24/h. 39-latek nie tylko tak zrobił, ale zaprosił dwóch nowych znajomych do samochodu i pojechał z nimi do pobliskiego lasu.
Podczas mini-imprezy samochodowej, zdrowo zakrapianej alkoholem doszło do nieporozumienia, w wyniku którego 39-letni właściciel samochodu został pobity. Ponadto nowi znajomi wrzucili go do bagażnika i postanowili sprawdzić się jako kierowcy rajdowi. Na leśnych drogach sprawcy urządzili sobie prawdziwą jazdę bez trzymanki, nie tylko niszcząc kompletnie seata, którym jechali, ale i nieźle obijając znajdującego się w bagażniku właściciela. 39-latek spędził zamknięty w samochodzie kilka godzin.
Kiedy łobuzom znudziła się zabawa, porzucili auto. Mężczyzna zdołał wydostać się z bagażnika i dotrzeć do najbliższego posterunku policji. Potem - z licznymi obrażeniami ciała - trafił do szpitala.
Policjanci z wydziału kryminalnego przez kilka ostatnich dni cierpliwie zbierali dane. Przesłuchano wielu klientów sklepu nocnego, dokonano przeglądu zapisów z kamer monitoringu znajdujących się w pobliżu placówki handlowej, gdzie doszło do spotkania, a także dokonano przeglądu zapisów z kamer obejmujących drogę, którą odjechali.
Zebrany w tej sprawie przez kryminalnych materiał dowodowy pozwolił na zatrzymanie dwóch 26-letnich mieszkańców Otwocka. Z uwagi na rodzaj popełnionego przestępstwa sprawa trafiła do prokuratury. Przestępstwo rozboju zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 12.