Pijany ksiądz awanturował się na lotnisku w Modlinie
Funkcjonariusze musieli użyć środków przymusu bezpośredniego
31.07.2015 13:21
34-latek awanturował się na lotnisku w Modlinie. Mężczyzna planował lot do Londynu. Jednak był na tyle agresywny, że został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Okazało się, że 34-latek był pijany. Trafił do nowodworskiej izby wytrzeźwień. Z nieoficjalnych informacji mediów wynika, że mężczyzna jest księdzem.
Do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 14. Jak powiedziała WawaLove.pl st. chor. Dagmara Bielec-Janas, rzeczniczka Straży Granicznej , tuż przed startem samolotu do Londynu, funkcjonariusze otrzymali informację o naruszeniu przez pasażera przepisów porządkowych. Zaczęło się od tego, że 34-latek palił papierosy w miejscu, gdzie nie wolno było tego robić.
- Z uwagi na fakt, że przywoływanie go do porządku nie przynosiło rezultatów, na miejsce wezwano funkcjonariuszy z naszego Zespołu Interwencyjnego - relacjonuje rzeczniczka straży. - Niezdyscyplinowany pasażer został przez nich pouczony o możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego w przypadku niepodporządkowania się poleceniom wydanym przez interweniujący zespół – mówi Bielec-Janas.
Ostrzeżenia strażników nie przyniosły skutków. Powiadomiono przewoźnika, który zdecydował o niewpuszczeniu mężczyzny na pokład samolotu. - 34-latek, gdy to usłyszał, zaczął się zachowywać agresywnie. Znieważył również wszystkich zgromadzonych - relacjonuje rzeczniczka straży. - Funkcjonariusze musieli użyć wobec niego środków przymusu bezpośredniego, bowiem mężczyzna zaczął się z nimi szarpać – dodaje.
Mężczyźnie założono kajdanki i doprowadzono go do pomieszczeń służbowych. Badanie alkomatem wykazało aż 2,4 promila alkoholu w organizmie. - 34-latek został doprowadzony najpierw do lekarza w Nowym Dworze Mazowieckim, a następnie trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych przy komendzie nowodworskiej policji – wyjaśnia Bielec-Janas w rozmowie z WawaLove.pl.
Jak nieoficjalnie ustaliły media, zatrzymany jest księdzem, który pracuje w szkole jako katecheta. Duchowny został ukarany już dwoma mandatami w wysokości 500 zł każdy - za niestosowanie się do przepisów obowiązujących na lotnisku oraz zakłócanie porządku publicznego.
Przeczytajcie też: Możemy jeść mięso. Abp udzielił nam*dyspensy*