RegionalneWarszawaPawilon Emilia: Konserwator zabytków wszczął postępowanie w sprawie wpisu do rejestru

Pawilon Emilia: Konserwator zabytków wszczął postępowanie w sprawie wpisu do rejestru

"Może zrobić pod PKiN „skansen” i postawić tam wszystkie obiekty modernistyczne, stojące na drodze dubaizacji Warszawy?"

Pawilon Emilia: Konserwator zabytków wszczął postępowanie w sprawie wpisu do rejestru

29.02.2016 16:05

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mianowana niedawno na stanowisko Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, Barbara Jezierska wszczęła postępowanie w sprawie wpisu do rejestru zabytków nieruchomych woj. mazowieckiego – zgodnie z treścią wniosku „zespołu pawilonu handlowego Emilia, składającego się z dawnego pawilonu ekspozycyjnego oraz wnętrz handlowych, dawnej kawiarni i zaplecza administracyjno-biurowego w przyziemiu i pierwszej kondygnacji budynku mieszkalnego przy ul. Pańskiej 3, połączonych łącznikami nad pasażem między pawilonem i budynkiem mieszkalnym”, położonych w Warszawie przy u. Emilii Plater 51 oraz Pańskiej 3.

Wniosek złożyło Stowarzyszenie „Miasto Jest Nasze”, które ostro krytykuje wszelkie próby rozbiórki budynku. - Emilia to nie „blaszany barak”, ale obiekt wart zachowania na mapie stolicy. Z tego powinniśmy się cieszyć. Jednocześnie cała sytuacja pokazuje, że warto podnosić alarm, gdy niszczone są miejsca istotne dla mieszkańców. Warto walczyć o nasze dziedzictwo, bo dzięki szerokim protestom, inwestor zaproponował rozwiązanie kompromisowe - piszą.

Stowarzyszenie zwraca też uwagę, że mieszkańcy niejednokrotnie otrzymywali ze strony miasta "obietnice, które rzeczywistość gruntownie weryfikowała" - Mamy, podstawy sądzić, choć przyznajemy to z bólem, że projekt przeniesienia Emilii może być tylko zgrabnym zabiegiem, żeby przed ostatnią prostą (pozwolenie na rozbiórkę datowane jest na połowę maja, jest więc czas by walczyć o ten obiekt) rzucić protestującym coś, co trochę ich uspokoi - dodaje MJN

Skansen pod PKiN-em

W ten sposób Stowarzyszenie odnosi się do pomysłu historyka Michała Krasuckiego, który chciałby przeniesienia pawilonu pod PKiN. Po tym pomyśle firma Griffin podjęła z miastem negocjacje w tej sprawie. - Propozycja przeniesienia i zbudowania od nowa (wszak konstrukcja musi być zmieniona w tej sytuacji) pawilonu Emilii w doskonały sposób obrazuje brak pomysłu warszawskiego ratusza na systemową ochronę powojennej architektury - krytykują pomysł członkowie MJN. I dodają: - Przeniesienie budynku nie może być traktowane na równi z jego zachowaniem – powiedzmy sobie jasno, że powstały (przy dobrych wiatrach) pawilon od Pałacem, będzie nowym obiektem z elementami starego, zniszczone zostanie całe założenie (dwa pawilony z przejściem pomiędzy nimi). Z ochroną zabytków to nie ma wiele wspólnego. Chcemy działań z prawdziwego zdarzenia, bo złośliwi komentują, że może zrobić pod PKiN „skansen” i postawić tam wszystkie obiekty modernistyczne, stojące na drodze dubaizacji Warszawy. Może obok Emilii postawić Rotundę i
miniaturki zburzonych już obiektów. Czy znajdzie się tam miejsce na pawilony Dworca Śródmieście? - pytają złośliwie.

Relokacja zabytku

Nowa konserwator, mimo iż wszczęła procedurę wpisania go do rejestru zabytków, mówi WawaLove.pl., że przeniesieniu Emilii nie jest całkowicie przeciwna. - Zdarza się, że budynki wpisane do rejestru przenosi się winne miejsce, to się nazywa relokacja zabytku - wyjaśnia Barbara jezierska i podkreśla, że to jej prywatna opinia, bo sprawa nie leży w jej gestii, tylko konserwatora stołecznego. Pytana o wszczęcie postępowania, wyjaśnia, że wniosek został złożony przez Stowarzyszenie jeszcze w sierpniu. - Należało zareagować. Nie może być tak, że na tak ważne pismo nie ma odpowiedzi - mówi Jezierska. - To jakiś błąd urzędniczy, że jeszcze nikt na nie nie zareagował - dodaje.

Barbara Jezierska dokładnie dzień po tym, jak stołeczny konserwator wystąpił z inicjatywą przeniesienia pawilonu Emilii, wszczęła procedurą wpisania go do rejestru zabytków.

Dom Meblowy „Emilia” otwarto 15 stycznia 1970 roku. Od 2008 jest tymczasową siedzibą Muzeum Sztuki Nowoczesnej . Po informacji, że budynek ma zostać zburzony, a w jego miejscu miałby się pojawić nowy, 196-metrowy wieżowiec, warszawiacy zaczęli protestować.

Nocny wpis

Pawilon nie figurował w rejestrze ani ewidencji zabytków . Choć był. W 2012 roku ówczesny stołeczny konserwator Piotr Brabander wpisał go do ewidencji... nocą, kilka godzin po sprzedaniu przez skarb państwa działki z Emilią firmie Griffin Investments. Firma nie wiedziała, że nieruchomość jest więc pod ochroną. Próba ta się skończyła się skandalem oraz wykreśleniem "Emilki" z ewidencji zabytków.

W piśmie jakie otrzymał serwis WawaLove.pl od Griffin Investments można było przeczytać m.in. że "obiekt, w chwili jego zakupienia nie znajdował się w ewidencji zabytków i nie znajduje się w niej i dziś, nie posiada więc, zdaniem ekspertów i historyków wartości architektonicznie cennej na tyle, aby zostać objętym ochroną konserwatorską". - Celem działań Griffin Real Estate nigdy nie było niszczenie dziedzictwa kulturowego czy zabytkowej architektury Warszawy. Gdyby budynek oficjalnie posiadał wartość zabytkową, nie stanowiłby przedmiotu inwestycyjnych zainteresowań firmy - pisał przedstawiciel firmy.

Konserwator już rozpoczęła procedurę wpisywania Emilii do rejestru zabytków. Jeśli do tego dojdzie, całkowicie pokrzyżuje to plany dewelopera wobec budynku.

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)