Nowa Miodowa. Będzie jak wielki salon?
Wzdłuż ulicy pojawiłyby się ławki, stojaki rowerowe i elementy małej architektury.
Szerokie chodniki, zieleń, meble miejskie, nowe latarnie i prędkość nie większa niż 30 km/h. Komisja Dialogu Społecznego ds. transportu chce Miodowej bardziej przyjaznej pieszym. Wciąż nie wiadomo, jaki los czeka tam rowerzystów.
KDS, która składa się z przedstawicieli organizacji pozarządowych chce, by wykluczyć tranzytowy charakter ulicy. Można to osiągnąć poprzez określenie dojazdu w rejon Starego Miasta np. za pomocą nakazów skrętu, z wyłączeniem autobusów.
Prędkość, z jaką mogliby poruszać się kierowcy, nie przekraczałaby 30 km/h. Powinna zostać zlikwidowana również sygnalizacja świetlna, która funkcjonuje na skrzyżowaniach Miodowej z Kapitulną, Długą i Senatorską. To, co zapewniłoby większą przyjazność dla pieszych, to szersze chodniki, które zostałyby utworzone kosztem osobnych pasów do skręcania. Chodniki powinny być zrównane do poziomu jezdni i na tyle szerokie, by umożliwiły funkcjonowanie ogródków restauracyjnych czy kawiarnianych, a także posadzenie zieleni.
Wzdłuż ulicy pojawiłyby się ławki, stojaki rowerowe i elementy małej architektury. Według KDS, przystanki powinny zostać usytuowane na jezdni, by uniemożliwić wyprzedzanie autobusów przez samochody. Komisja proponuje także "bezwzględne usunięcie parkowania z chodników (ewentualne parkowanie wyłącznie jako równoległe, naprzemienne, na jezdni)".
Dokumenty trafiły już do Zarządu Dróg Miejskich , który podejmie ostateczną decyzję co do wyglądu ulicy. - Zarówno propozycje KDS, jak i wnioski płynące z konsultacji społecznych zostaną wnikliwie przeanalizowane - powiedziała Karolina Gałecka, rzecznik prasowy ZDM. Do władz miasta został złożony wniosek i przyznanie 4,5 mln złotych na remont Miodowej.
Przeczytaj też: Znani sportowcy apelują do władz Warszawy: "Ratujmy Skrę!"