Nie zdążyli z wykończeniem szkoły. Dzieci będą uczyć się... w hotelu
Przeznaczona dla 500 uczniów szkoła na warszawskim Wilanowie w tym roku musiałaby ich pomieścić 1200. To między innymi efekt reformy edukacji, ale też przeciągającej się budowy nowego skrzydła placówki. Część dzieci zostanie przeniesiona do hotelu, niemieckiej szkoły i prywatnego liceum.
31.08.2018 | aktual.: 31.08.2018 12:26
Szkoła podstawowa nr 358 przy ul. Ledóchowskiej powstała zaledwie dwa lata temu. Już wtedy wiadomo było, że wymaga rozbudowy. Pierwszą łopatę pod nowe skrzydło wbito w ziemię 23 stycznia tego roku. Prace miały trwać siedem miesięcy. Tymczasem w sierpniu w niedokończonym jeszcze budynku brakowało niektórych okien, a funkcję dachu pełniła folia przybita do stropu deskami.
Na miesiąc przed pierwszym dzwonkiem było już pewne, że uczące się w podstawówce im. hetmana Jana Zamoyskiego dzieci trzeba będzie umieścić w innym miejscu. Na początku września szkołę czeka prawdziwe oblężenie, ponieważ ze względu na wydłużenie edukacji podstawowej o dwa lata, żaden rocznik nie opuścił murów placówki. Na dodatek do pierwszej klasy przyjdzie aż 250 uczniów. Będą też dwie zerówki. Razem w szkole miałoby się uczyć łącznie 1200 dzieci.
Dyrekcja musiała coś wymyślić, i to szybko. Stowarzyszenie Mieszkańców Miasteczka Wilanów poinformowało w czwartek o planach włodarzy szkoły. "Ponieważ nie udało się zdążyć na 1 września z nowym budynkiem szkoły przy Ledóchowskiej, klasy I-III będą wychodzić na lekcje do pobliskiego hotelu, szkoły niemieckiej oraz prywatnego liceum Akademeia" - czytamy w poście na profilu Stowarzyszenia.
To znaczy, że dzieci będą zmuszone każdego dnia przemieszczać się pomiędzy szkołą, a tymi właśnie placówkami. Na terenie właściwej podstawówki będą się jedynie stołować. "Nie wiemy jak z realizacją programu, ale wiązanie butów dzieci z pewnością opanują śpiewająco" - brzmi fragment postu członków organizacji.
Rodzice dostali informację od dyrekcji
Jak się dowiedzieliśmy, dyrekcja poinformowała rodziców, że oddanie drugiej części budynku planowane jest w październiku tego roku. Do tego czasu zaadaptowane zostały na sale lekcyjne jedynie dwa pomieszczenia w szkole. Szkoły WBS oraz Akademia High School użyczyły po dwie swoje sale lekcyjne nieodpłatnie. Zarząd Dzielnicy wynajął natomiast dwie sale konferencyjne w hotelu Platinium.
Z informacji uzyskanej od jednego z rodziców wynika, że w Akademia High School zajęcia lekcyjne będą miały dwie klasy: oddział przedszkolny integracyjny oraz klasa I integracyjna.
Dzieci mają się zbierać w szkole 358 o godzinie 7.45 i dopiero wspólnie z nauczycielem iść na lekcje. Tam, jak informuje nas internauta, będą pod opieką nauczycieli również podczas języka angielskiego oraz religii. Do swojej macierzystej podstawówki codziennie będą wracać na obiady oraz zajęcia na świeżym powietrzu.
W WBS zajęcia będą miały dwie klasy pierwsze: Ic i Ie. Natomiast klasy IIId oraz IIIf będą się uczyć w salach konferencyjnych w hotelu Platinium.
Czas świetlicowy wszystkie te dzieci będą spędzały w szkole przy ul. Ledóchowskiej.
Kto doprowadził do fatalnego w konsekwencjach opóźnienia prac?
Ostatnie posiedzenie Komisji Edukacji i Wychowania Rady Dzielnicy Wilanów odbyło się 30 sierpnia. Podczas spotkania wiceburmistrz Tomasz Ciorgoń miał stwierdzić, że w nowym budynku trwają prace wykończeniowe (montowana jest armatura, malowane ściany, układana wykładzina). Zapewnił też o swoim przekonaniu, co do przeniesienia uczniów już na stałe do placówki macierzystej w październiku. Jego zdaniem budowa i odbiory miałyby się zakończyć w ciągu miesiąca.
Wśród sceptyków jest Tomasz Kuszłejko, radny dzielnicy i członek Stowarzyszenia Mieszkańców. - To nie jest łatwa sytuacja, przede wszystkim dla dzieci i rodziców. Pełne słowa uznania dla dyrekcji, która stanęła na wysokości zadania i znalazła jakieś rozwiązanie. W tej sytuacji chyba nic więcej nie dało się zrobić. Problem polega na tym, że ta inwestycja miała być gotowa na czas. W czerwcu byliśmy w stu procentach uspokojeni, ponieważ na sesji zarząd uspokajał, że nie ma zagrożenia dla terminu - mówi.
Nadal nie wiadomo jednak, kto doprowadził do fatalnego w konsekwencjach opóźnienia prac. "Zarząd przyznał dzisiaj, że mimo przekroczenia terminu zakończenia budowy (20 lipca), wykonawca na ten moment nie pozostaje w zwłoce i nie można mu nawet naliczyć kary" - przytacza argumenty drugiej strony Stowarzyszenie na Facebooku. Ma być to spowodowane przeciągającymi się uzgodnieniami dotyczącymi mediów oraz... spadkiem temperatury w zimie poniżej 10 stopni Celsjusza. "Pierwsza z tych rzeczy była obowiązkiem władz samorządowych, druga była do przewidzenia" - konkluduje Stowarzyszenie Mieszkańców Miasteczka Wilanów na koniec.
Przypomnijmy, że 23 lipca na placu budowy nowego skrzydła szkoły podstawowej przy. ul. Ledóchowskiej pojawił się Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta Warszawy. Był to jeden z przystanków podczas trwającej cały dzień podróży przez 18 dzielnic stolicy. W towarzystwie zastępcy burmistrza Wilanowa Artura Buczyńskiego oceniał postępy prac. Już wtedy opóźnienie inwestycji wynosiło... 3 dni.
Przeczytaj też: Do czego TO służy? Zapytaliśmy internautów
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Trzaskowski kontra Jaki. Andrzej Halicki komentuje najnowszy sondaż