Wniosek posłanek odrzucony. "Nawrocki traktuje IPN jak własny folwark"

Jolanta Niezgodzka (KO) przytoczyła słowa historyka, członka Kolegium IPN dr Bartosza Machalicy, z wywiadu dla "Gazety Wyborczej" z 2 lutego. Według niego "można sobie wyobrazić, że Karol Nawrocki jako prezydent RP wywoła potężny kryzys konstytucyjny, ponawiając groźby rozwiązania parlamentu, naginając Konstytucję do swoich potrzeb".

Niezgodzka powołała się też na opinię prof. Grzegorza Motyki, również zasiadającego w kolegium IPN, który stwierdził w styczniu w TVN24, że gdyby Nawrocki został prezydentem, "byłoby to ze szkodą dla Polski i jej obywateli".

Posłanka poinformowała, że wniosek o udostępnienie stenogramów zarówno na podstawie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, jak i w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej został odrzucony.

- Pytanie, dlaczego, czego boi się Karol Nawrocki? Być może dlatego, że na posiedzeniach tego kolegium omawiane są sprawy pracownicze. Jak potwierdza prof. Motyka, w ostatnim roku omawiano więcej spraw pracowniczych niż w ciągu ostatnich lat, również sprawy pracowników, których Nawrocki brutalnie wyrzucał z IPN - zauważyła Niezgodzka.

Jak oceniła, Nawrocki jest osobą nietransparentną, która nie chce się rozliczać z przeszłością. Poinformowała, że razem z Alicją Łepkowską-Gołaś wystąpiła o kolejne wnioski o dostęp do informacji publicznej.

- Odmowa udzielenia informacji to też jest pewna forma odpowiedzi. Pokazuje, w jaki sposób Karol Nawrocki traktuje IPN jak własny folwark, a nie instytucję publiczną z półmiliardowym budżetem - dodała Łepkowska-Gołaś.

We wtorek rzecznik IPN Rafał Leśkiewicz poinformował PAP, że w środę rano IPN wyda w tej sprawie komunikat.

Karol Nawrocki jest kandydatem na prezydenta popieranym przez PiS.