Karol Nawrocki w Jastrzębiu-Zdroju. Mówił o strzelaniu do górników
Podczas spotkania w Jastrzębiu-Zdroju, Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta, skrytykował rząd za sytuację w JSW. Nawiązał też do wypowiedzi innych polityków PiS, mówiąc o "strzelaniu do górników w 2015 roku".
Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta wspierany przez PiS, odwiedził Jastrzębie-Zdrój, gdzie spotkał się z mieszkańcami.
Podczas spotkania, które odbyło się w Zespole Szkół nr 6, Nawrocki skrytykował rząd za zarządzanie Jastrzębską Spółką Węglową (JSW). - Dzisiaj w JSW nie dzieje się dobrze. Spółki wykazują straty, a tu górnicy są w ciągłych nerwach - mówił Nawrocki, obarczając rząd za sytuację finansową spółki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czarna seria w USA. Samolot zaczął się palić przed startem
Nawrocki obiecuje rozwój górnictwa i powtarza kłamstwa PiS nt. strzelania do górników
Kandydat na prezydenta podkreślił znaczenie polskiego węgla dla bezpieczeństwa kraju. - Gwarantuję państwu, wszystkim górnikom, że do momentu, do którego nie będą skutecznie podpisane umowy społeczne, będą fedrować, wydobywać, rozwijać - zapewniał Nawrocki. Wskazał również na potrzebę dialogu z górnikami, przypominając o strajkach z 2015 roku, kiedy to "strzelano do górników".
Nawrocki - jak zauważa "Gazeta Wyborcza", powtórzył słowa wielokrotnie wypowiadanie przez polityków PiS.
"GW" przypomina, co wydarzyło się dziesięć lat temu. Ówczesne protesty górników były odpowiedzią na plan oszczędnościowy zaproponowany przez zarząd spółki. W lutym 2015 roku za rządu PO-PSL policja użyła gumowych kul. Nie do pacyfikacji protestu, który trwał od wielu dni, ale w momencie, gdy grupa zamaskowanych osób szturmowała i demolowała siedzibę górniczej spółki. Uczestnicy tych zajść rzucali bowiem petardy, płyty chodnikowe, kamienie i deski. Uszkodzono budynek spółki i radiowozy.
Mocno armia i rezygnacja z paktu migracyjnego
Podczas spotkania Nawrocki zapowiedział także stworzenie armii liczącej 300 tysięcy żołnierzy oraz wypowiedzenie paktu migracyjnego. - Jestem zwolennikiem silnej Polski w Unii Europejskiej. Polska powinna być gotowa do tego, aby przestrzegać UE przed tym kierunkiem, który przybrała - mówił, nawiązując do roli Lecha Kaczyńskiego jako "głosu zdrowego rozsądku".
Na zakończenie spotkania, Nawrocki zaapelował o poparcie w nadchodzących wyborach prezydenckich. - Nie możemy dać się podzielić, musimy być razem zdeterminowani, aby system się nie domknął. Bądźmy razem 18 maja i wtedy zły system się nie domknie. Zwyciężymy - zakończył kandydat, podkreślając swoją rolę jako "gwaranta zdrowego rozsądku" w polityce krajowej i europejskiej.
Źródło: Gazeta Wyborcza/Dziennik Zachodni/WP