Strzelanina w Szwecji. "Najgorsza w historii kraju"
Szwedzki premier Ulf Kristersson określił wtorkową strzelaninę w Orebro jako "najgorszą masową strzelaninę w historii Szwecji". - Trudno pojąć skalę tego, co się wydarzyło - mówił.
Wydarzenia, które miały miejsce we wtorek w szkole dla dorosłych w Orebro, wstrząsnęły Szwecją. W wyniku strzelaniny zginęło 10 osób, w tym domniemany sprawca, a kilka innych osób zostało rannych. Premier Ulf Kristersson na specjalnie zwołanej konferencji prasowej stwierdził, że "to najgorsza masowa strzelanina w historii Szwecji".
- Byliśmy świadkami brutalnej i śmiertelnej przemocy wobec zupełnie niewinnych ludzi - mówił szef szwedzkiego rządu, dodając, że "to, co miało miejsce dotychczas w innych krajach, stało się teraz również do Szwecji". Zaapelował o cierpliwość, podkreślając, że policja potrzebuje czasu na dokładne ustalenie przebiegu wydarzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamach w Moskwie. Bomba przy windzie zabiła człowieka Putina
Media: Napastnikiem był 35-letni mężczyzna
Według informacji podanych przez media, podejrzanym o dokonanie ataku jest 35-letni mężczyzna, który po strzelaninie popełnił samobójstwo. Przy jego ciele znaleziono karabin automatyczny. Policja wykluczyła motyw terrorystyczny, założono też wstępnie, że sprawca działał samodzielnie.
Szwecja dotychczas nie zmagała się z problemem masowych strzelanin w szkołach. Jeden z najtragiczniejszych aktów przemocy w placówce edukacyjnej miał miejsce w 2015 roku w Trollhaettan, gdzie 21-letni Szwed zabił mieczem trzy osoby. Sprawca został zastrzelony przez policję w trakcie ataku. Od tamtego czasu wprowadzono wytyczne dotyczące radzenia sobie w takich sytuacjach.
W Szwecji obecnie wyzwaniem dla policji są strzelaniny w środowiskach przestępczych, a także wybuchy bomb, podkładanych w celu wymuszenia haraczy.
Czytaj też: