Nie chcą obwodnicy przy domach. Będzie kolejna blokada w stolicy
Oburzeni mieszkańcy Wesołej i Sulejówka walczą z decyzją środowiskową, która ich zdaniem została wydana bezprawnie. Chodzi o pozwolenie na poprowadzenie Wschodniej Obwodnicy Warszawy przez środek dzielnicy. Lokalni aktywiści zapowiadają kolejną demonstrację, która może zablokować część stolicy.
"My - tysiące mieszkańców - swoje, drogowcy swoje" - brzmi opis wydarzenia zaplanowanego na 25 lutego. Jego organizatorem jest Stowarzyszenie "Sąsiedzi dla Wesołej WOW". Od prawie roku bezskutecznie walczą o sprawiedliwą debatę nad wytyczeniem Wschodniej Obwodnicy Warszawy. Mimo protestów i odwołań, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetarg na koncepcję odcinka tej trasy, która ma przechodzić zaledwie kilkadziesiąt metrów od zabudowań mieszkalnych.
- Nagle koło nas będzie jeździło 100 tys. samochodów dziennie. Nasze dzieci nie będą w stanie wyjść na dwór - żaliła się poprzedniej wiosny jedna z mieszkanek Wesołej.
Pod koniec 2018 roku wydano niepomyślną dla lokalnej społeczności decyzję środowiskową, która dała zielone światło dla budowy - nomen omen - tzw. "zielonego" wariantu przebiegu obwodnicy. "Decyzję środowiskową dla tego wariantu oprotestowało tysiące mieszkańców. Także prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski złożył odwołanie w tej sprawie. Zdaniem Stowarzyszenia, budowa trasy spowoduje zniszczenie Lasu Milowego i ujęć wód podziemnych w rejonie Sulejówka i Wesołej" - piszą organizatorzy planowanego na poniedziałek protestu.
Demonstranci zamierzają przejść ulicą Wawelską sprzed siedziby Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dokładnie miesiąc od dnia, w którym minął termin na składanie odwołań od oprotestowanej decyzji. Jak podaje Stowarzyszenie "Miasto Jest Nasze - Wesoła" na swoim profilu w mediach społecznościowych, przez ten czas GDOŚ miał zbadać poprawność jej wydania w administracyjnym trybie kontroli. Tak się jednak nie stało.
Co doprowadziło sprzeciwiających się budowie obwodnicy mieszkańców do organizacji kolejnego w tym roku (poprzednio przeszli Alejami Jerozolimskimi 14 stycznia) protestu? - Chodzi o nałożenie rygoru natychmiastowej wykonalności. To znaczy, że inwestor może już w tym momencie działać dalej i realizować inwestycję. Tak zresztą się dzieje, bo ogłoszono już przetarg na koncepcję programową - mówi Agnieszka Klembowska ze Stowarzyszenia "Sąsiedzi dla Wesołej".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jej zdaniem decyzja środowiskowa narusza nie kilka, a kilkadziesiąt przepisów ustawy o ochronie środowiska oraz kodeksu postępowania administracyjnego i jest decyzją do uchylenia. - W związku z tym, jeżeli organy państwowe przyjmują takie nastawienie, że pomimo wydania nieprawomocnej decyzji można ją realizować, to tak naprawdę zabierają obywatelom instancję odwoławczą - zaznacza.
- Od decyzji środowiskowej dla wschodniej obwodnicy Warszawy wpłynęło ponad pół tysiąca odwołań, m.in. od szpitala MSWiA, parafii, strażaków, przedszkola… Instytucji, które się odwołały, jest naprawdę bardzo dużo i każdy z nich ma inne argumenty. Zresztą sama zasada przezorności nakazywałaby, żeby się wstrzymać z wykonywaniem tej kontrowersyjnej decyzji. Ona zawiera potworne błędy - twierdzi Klembowska.
- Nie chcemy mieć drugiej „Mierzei Wiślanej”, że za chwilę wjadą tu harwestery, wytną las i będzie po zabawie. Zostawiono nam pozorne prawo do odwołania, a Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad działa metodą faktów dokonanych - oburza się miejska działaczka.
Zaplanowany na 25 lutego protest ma rozpocząć się o 15:00 przed siedzibą Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i potrwać do 19:00, po wcześniejszym przejściu ulicą Wawelską od ul. Reja.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl