RegionalneWarszawaNajpierw zastawił wjazd, potem uszkodził samochód

Najpierw zastawił wjazd, potem uszkodził samochód

Kłótnia o zastawienie wjazdu przerodziła się w awanturę

Najpierw zastawił wjazd, potem uszkodził samochód

Policjanci zatrzymali 35-letniego Przemysława D.. Podejrzany jest on o uszkodzenie samochodu. Mężczyzna najpierw zastawił właścicielowi wjazd do garażu, a chwilę później zniszczył karoserię auta. Zatrzymany usłyszał już zarzut.

Około 18.00 funkcjonariusze zostali wezwani na interwencję. Na miejscu zastali pokrzywdzonego właściciela renault i świadków zdarzenia. Z ich relacji wynikało, że pewien kierowca zaparkował swój samochód tak, że zastawił autem wjazd do garażu pokrzywdzonego.

Jest piątek, późne popołudnie, człowiek wraca z pracy i chciałby w końcu odpocząć, a tu niestety - nie można wjechać do własnego garażu. "Zastawiony" mężczyzna postanowił poprosić Przemysława D. by ten samochód przestawił. Zwrócił się więc do niego odpowiednio prosząc, a prośba była tak sformułowana, że Przemysław D., zamiast grzecznie swój samochód przestawić, postanowił skopać drzwi samochodu proszącego. Włożył w to sporą dawkę emocji - na samochodowych drzwiach zostały naprawdę głębokie wgniecenia. To kolejny dowód na to, że emocje nie są dobrym doradcą.

Przemysław D. skopał więc drzwi, ale samochód przestawił. Po kilku minutach przyjechali wezwani na miejsce funkcjonariusze i 35-latek trafił do policyjnej celi. W wydziale do walki z przestępczością przeciwko mieniu śledczy zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zatrzymanemu zarzutu zniszczenia mienia.

Obraz
emocjenerwypolicja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)