Na Mokotowie kobieta zabiła nożem znajomego. Grodzi jej dożywocie
32-latka usłyszała zarzut zabójstwa.
Marlenie K. za śmiertelne ugodzenie nożem grodzi dożywocie. W tej chwili kobieta przebywa w areszcie. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że między kobietą a mężczyzną doszło do awantury, podczas której Marlena K. chwyciła za nóż i ugodziła go w okolicę klatki piersiowej, po czym uciekła.
W miniony piątek mokotowscy policjanci zostali powiadomieni, że w jednym z mieszkań najprawdopodobniej doszło do zabójstwa mężczyzny. Funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu, znaleźli ciało 50-latka. Zatrzymano 32-letnią Marlenę K. i 60-letniego Ryszarda Z. Oboje byli nietrzeźwi mieli od 0,6 do ponad 2 promili alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze ustalili, że minionej nocy podczas spożywania alkoholu, w mieszkaniu najprawdopodobniej doszło do awantury, podczas której Marlena K. ugodziła nożem swojego znajomego, po czym razem z Ryszardem Z. uciekli z mieszkania. W wyniku odniesionych obrażeń 50-latek zmarł na miejscu.
Marlenę K. i Ryszarda Z. doprowadzono do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzut zabójstwa, przy czym 60-latek będzie odpowiadał za pomocnictwo do zabójstwa. Wczoraj sąd tymczasowo aresztował kobietę na okres trzech miesięcy. Zatrzymanym za zabójstwo może grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Przeczytaj też: Kolejny kierowca wjechał w przystanek