RegionalneWarszawaNa cmentarzu Bródnowskim odsłonięto pomnik Cichociemnych

Na cmentarzu Bródnowskim odsłonięto pomnik Cichociemnych

Na nowym pomniku umieszczono nagrobek z trzema kolumnami - każda odpowiada jednemu z poległych.

Na cmentarzu Bródnowskim odsłonięto pomnik Cichociemnych

Pomnik-nagrobek trzech Cichociemnych i kurierów Rządu RP na Uchodźstwie, którzy zginęli podczas akcji 27 maja 1943 r., zawierający ich prawdziwe nazwiska i pseudonimy, odsłonięto w czwartek na warszawskim Cmentarzu Bródnowskim.

Pomnik poświęcony jest pamięci Cichociemnych i kurierów: Jerzego Mary-Meyera "Visa", Wiktora Czyżewskiego "Capa" i Norberta Horensteina "Andrzeja". Zginęli oni podczas akcji 27 maja 1943 r., na rogu ulic Długiej i Miodowej w Warszawie.

Wykradzione ciała

Strzelanina wywiązała się, gdy kelnerka z restauracji przy Miodowej 23, nazywanej "U folksdojcza", wezwała Niemców, zaalarmowana prawdopodobnie widokiem pistoletu u jednego z Cichociemnych. Czwarty uczestnik akcji Stanisław Stach "Marian" został ranny i zawieziony do siedziby gestapo w Alei Szucha, gdzie popełnił samobójstwo, połykając ampułkę z cyjankiem potasu. W akcji na Miodowej zabity został m.in. wyższy urzędnik policji i komisarz kryminalny SS-Obersturmfuehrer Horst Corfei. Ciała kurierów zostały wykradzione z kostnicy i pogrzebane w tajemnicy na Cmentarzu Bródnowskim. Meyer, Czyżewski i Horenstein zostali pochowani jako "bracia Horscy".

Na nowym pomniku umieszczono nagrobek z trzema kolumnami - każda odpowiada jednemu z poległych. Umieszczone tam zostały także inskrypcje z prawdziwymi danymi osobowymi, pseudonimami poległych, opisem akcji, w której stracili życie i symbolami Polskiego Państwa Podziemnego oraz Cichociemnych. Autorem pomnika jest rzeźbiarz Czesław Kałużny.

- W 1943 r. pogrzeb poległych odbył się w konspiracji. Na tablicy nagrobnej widniały fikcyjne nazwiska. Po wojnie rodziny poległych w większości znalazły się poza granicami naszego kraju. Grób z czasem zaczął ulegać stopniowej degradacji - powiedział podczas czwartkowej uroczystości wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera. - Można powiedzieć, że dziś na nowo odbywa się pogrzeb bohaterów, tym razem oficjalny - dodał.

Zginęło 103

Cichociemni to żołnierze Polskich Sił Zbrojnych szkoleni w Wielkiej Brytanii do zadań specjalnych. W rekrutacji prowadzonej od lata 1940 r. do jesieni 1943 r. do służby w tej roli zgłosiło się 2413 oficerów i podoficerów. Przeszkolono 606 osób, a do przerzutu zakwalifikowano 579 żołnierzy i kurierów. Od 15 lutego 1941 r. do 26 grudnia 1944 r. odbyły się 82 loty, w czasie których przerzucono 316 Cichociemnych, w tym jedną kobietę - Elżbietę Zawacką "Zo" oraz 28 kurierów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Do najbardziej znanych Cichociemnych przerzuconych do Polski należeli: ostatni komendant główny AK gen. Leopold Okulicki, a także Jan Piwnik "Ponury", mjr Bolesław Kontrym "Żmudzin" i mjr Hieronim Dekutowski "Zapora". W czasie wojny zginęło 103 Cichociemnych. Wielu zostało zamordowanych przez władze komunistyczne w powojennej Polsce.

PAP

Obraz
Obraz
Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)