RegionalneWarszawaMuzułmańska Warszawa

Muzułmańska Warszawa

Rozmowa z doktorem Maciejem Klimiukiem, arabistą, językoznawcą

Muzułmańska Warszawa

08.08.2012 18:07

Od kilku lat zajmujesz się badaniem kultury i języka arabskiego. Czy muzułmanie są obecni w Warszawie?

Liczbę muzułmanów w Polsce szacuje się na ok. 40 000, z czego kilkanaście tysięcy mieszka w Warszawie. Są to głównie imigranci z krajów arabskich i innych krajów Azji oraz Tatarzy - obecni w Polsce od kilku wieków. Wśród imigrantów są zarówno pracownicy dyplomatyczni z licznymi rodzinami, imigranci ekonomiczni, jak i studenci, których z roku na rok jest coraz więcej na warszawskich uczelniach.

Czy dużo jest w Polsce mieszanych małżeństw, zawieranych przez muzułmanów z Polkami lub Polakami?

Można zaryzykować stwierdzenie, że jest ich sporo, chociaż nie ma żadnych statystyk na ten temat. Wydaje się również, że to przede wszystkim mężczyźni żenią się z Polkami. Ostatnio niektóre mieszane małżeństwa wróciły z krajów objętych konfliktami zbrojnymi (np. z Iraku, czy Libii), o czym informowały polskie media.

W ostatnich latach wizerunek wyznawców islamu został mocno nadszarpnięty. Czy Warszawa jest przyjazna dla muzułmanów?

I tak, i nie. Wydaje się, że młodzi, wykształceni warszawiacy są bardziej otwarci na nowe kultury, zaznajamiają się z nimi, co spowodowane jest między innymi zwiększeniem dostępności specjalistycznej literatury, kursów uniwersyteckich, ale także powstaniem dużej ilości kawiarni i lokali arabskich. Jednak wciąż silna jest grupa konserwatywna. To ludzie, którzy boją się islamu, bo go nie znają. Wciąż mam w pamięci protesty przeciwko budowie meczetu w Warszawie.

Właśnie, czy warszawscy muzułmanie mają miejsca, w których mogą się spotykać na modlitwę?

Cały czas jedynym takim miejscem jest sala modlitw przy ulicy Wiertniczej. Jest to niewielki obiekt, w którym naraz może przebywać maksymalnie 200 osób. Tę sytuację miała poprawić budowa meczetu przy Rondzie Zesłańców Syberyjskich przez Ligę Muzułmańską. Ciągnie się ona jednak już od kilku lat. Przy Rondzie Zesłańców Syberyjskich ma powstać także centrum kultury muzułmańskiej. Warto dodać, że meczet z prawdziwego zdarzenia miał powstać w Warszawie na Ochocie już w latach 30., ale wojna udaremniła te plany. Muzułmański Związek Religijny wciąż zabiega o zwrot działki, na której miał stanąć. Przy okazji wspomnę, że na terenie Warszawy znajdują się 2 cmentarze muzułmańskie: Kaukaski i Tatarski. Muzułmański Cmentarz Kaukaski jest nieczynny od drugiej połowy XIX wieku. Zastąpił go Cmentarz Tatarski, który działa do dziś.

A co z kulturą arabsko-muzułmańską?

Zależy co rozumiemy przez kulturę – arabski dorobek kulturalny traktujemy wybiórczo. Na gruncie polskim przyjmują się wyłącznie jej elementy związane z rozrywką. Dla wielu Polaków arabskie dokonania na tym polu sprowadzają się do fajki wodnej i tańca brzucha, którego swoją drogą w Warszawie można uczyć się w kilku szkołach tańca.

Ośrodkiem wiedzy na temat kultury muzułmańskiej w Warszawie jest mimo wszystko Uniwersytet Warszawski, gdzie od 1964 roku istnieje Katedra Arabistyki i Islamistyki przy Wydziale Orientalistycznym z ogromną biblioteką, liczącą ponad 15 tysięcy publikacji. Tam także istnieją inne jednostki zajmujące się islamem. W ostatnich latach w związku z dużym zainteresowaniem językami orientalnymi kilka szkół językowych w Warszawie otworzyło kursy języków arabskiego, tureckiego i perskiego. W warszawskich muzeach, głównie w Muzeum Azji i Pacyfiku i Muzeum Narodowym, dostępne są zbiory sztuki z krajów muzułmańskich, w tym, z wciąż mało znanej, Indonezji oraz Malezji.

Jeżeli na kulturę spojrzymy przez pryzmat gastronomii w Warszawie jest kilka restauracji z prawdziwą smaczną kuchnią arabską, ale także sporo nawiązujących do tej tradycji fast foodów zwanych potocznie kebabami, które znacząco różnią się od swoich lokalnych pierwowzorów.

Jesteś związany z Katedrą Arabistyki i Islamistyki. Czy studia na Wydziale Orientalistycznym cieszą się dużą popularnością?

Na studiach orientalnych z założenia jest niewiele miejsc, około 15 na każdą specjalizację, gdyż studia w założeniu nie są masowe. Relatywnie rzecz biorąc zainteresowanie jest duże, bo zawsze na jedno miejsce przypada kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu chętnych w zależności od specjalizacji.

Dziękuję za rozmowę.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)