Mieszkańcy Pragi walczą z wycinką drzew. "Ustawa o ochronie przyrody to obchodzenie prawa!"
"Wezwaliśmy straż miejską i policję. Na miejsce przyjechał również dzielnicowy urzędnik Wydziału Ochrony Środowiska. Prowadzone są rozmowy".
14.02.2017 11:24
Mieszkańcy zatrzymali wycinkę drzew przy ulic Stalowej 45. Według nich, właściciel terenu robi to bezprawnie. Władze dzielnicy rozkładają bezradnie ręce: "to działka prywatna, nie jest wymagane zezwolenie".
O sytuacji poinformowała WawaLove.pl pani Weronika, mieszkanka jednej z kamienic przy Stalowej. - Właśnie trwa wycinka drzew. Nie zostaliśmy o niej poinformowani, nie wiemy, czy ta akcja jest legalna - mówi w rozmowie z naszą reporterką. - Jako mieszkańcy, jesteśmy zainteresowani tym, co się dzieje wokół nas. Dlatego byliśmy zaskoczeni, gdy dziś zauważyliśmy odgrodzony teren i prowadzone na nim prace.
Według pani Weroniki, pracownicy, którzy prowadzą wycinkę nie udzielają żadnych informacji, nie dysponują żadną dokumentacją, która pozwala na wycinkę. - Wezwaliśmy straż miejską i policję. Na miejsce przyjechał również dzielnicowy urzędnik Wydziału Ochrony Środowiska. Prowadzone są rozmowy, a wycinka została chwilowo zatrzymana - relacjonuje mieszkanka Pragi.
Jak udało się dowiedzieć WawaLove.pl, teren przy ulicy Stalowej należy do firmy AWZ Deweloper. Zapytaliśmy o to Barbarę Domańską, rzecznik prasową z Urzędu Dzielnicy Praga Północ. - Według mojej wiedzy, jest to działka prywatna. Z ewidencji gruntów nie wynika, żeby teren ten należał do dewelopera. Figuruje tam osoba fizyczna - mówi z rozmowie z WawaLove.pl.
Nie ma wątpliwości, że jest to pokłosie kontrowersyjnej nowelizacji ustawy o ochronie przyrody. Od 1 stycznia nie jest wymagana zgoda na ścięcie drzewa na prywatnej posesji. - Te zmiany to danie wolności wyboru ludziom - ocenia minister środowiska Jan Szyszko - To niewątpliwie realizowanie postulatów społeczeństwa. To także wywiązywanie się z programu Prawa i Sprawiedliwości - podkreśla.
Choć właściciel działki nie musi występować o zezwolenie na wycinkę, nie zawsze ma w tej kwestii pełną dowolność - jeśli usunięcie drzewa jest związane z prowadzoną działalnością gospodarczą, właściciela będą ograniczać przepisy dotyczące obwodu pnia (nie może być mniejszy niż 100 cm na wysokości 130 cm nad ziemią), niektórych gatunków drzew, itp.
Pani Weronika nie kryje oburzenia: - Ustawa Szyszki to szansa na obchodzenie prawa przez deweloperów! Na tym terenie rosły stare drzewa, posadzone jeszcze przed wojną. I teraz co, będą budować kolejny apartamentowiec? - mówi w rozmowie z WawaLove.pl.
Osoby zgromadzone na Stalowej zaczęły mierzyć drzewa: część z nich miały powyżej 100 centymetrów obwodu na wysokości 130 metrów. Ten pomiar będzie miał szczególne znaczenie, gdy potwierdzą się informacje, że wycinkę prowadzi deweloper. Portal WawaLove.pl próbował skontaktować się z firmą AWZ Deweloper w tej sprawie: wciąż czekamy na odpowiedź.
Źródło: WawaLove.pl/money.pl
Oprac. Karolina Pietrzak
Przeczytajcie również: Gronkiewicz-Waltz: "będą kroki prawne wobec naruszających moje dobre imię"