Miejsca z klimatem: Południk Zero
Przed przedróżą, po podróży lub zamiast niej
18.10.2012 17:46
Południk Zero to ulubione miejsce warszawskich podróżników. Tu wpada się podróże planować, o podróżach opowiadać lub posłuchać o podróżach innych. Miejsce otworzone zostało w czerwcu 2011 roku przez pasjonatów dla pasjonatów. Asia Mostowska i Wojtek Marzec, właściciele Południka, starają się, by miejsce było jak najbardziej inspirujące. Na jednej ze ścian jest tu wielka mapa świata z setką kareteczek ponaklejanych w różnych jej miejscach i z podpisem "A Wy? Gdzie zawędrowaliście". Każdy może umieścić w odpowiedniej lokalizacji karteczkę ze swoim imieniem. Jest tu też ściana z książkami podróżniczymi, przewodnikami i rozmówkami. Jest też czasowa* wystawa fotografii z Mauretanii*. I piec kaflowy. Z głośników z wolna płynie Stare Dobre Małżeństwo, a przy stolikach toczą się rozmowy o dalekich stronach. Grupka ludzi koło mnie dyskutuje właśnie o podróży do Afryki i potrzebnych szczepieniach. Dziewczyna z drugiej strony czyta książkę o Indiach.
Zostałam do wieczora na slajdowisko. Okazuje się, że w tym tygodniu niemalże każdego wieczora w Południku coś się dzieje. W poniedziałki spotykają się tu miłośnicy japońskich dzień planszowych. We wtorek były tu slajdy z Afryki. W najbliższy piątek odbędzie się tu pokaz filmu "Apaporis" i spotkanie z reżyserem filmu, Kolumbijczykiem Antoniem Dorodo. W sobotę z kolei czeka tu na gości filmu dokumentalnego o uzdrowicielach w brazylijskim stanie Minas Gerais. W niedzielę coś dla rowerzystów - spotkanie z autorami książki "Maraton z blatu 2.0". Ja trafiłam na spotkanie z twórcami polskiej stacji antarktycznej oraz na przezabawne i inspirujące anegdoty o trudnościach wybudowania takiego kompleksu na drugim końcu świata, pośrodku niczego.
Lektura menu jest chyba równie interesująca co stojące na półce książki! W karcie drinków znajdziemy m.in. drink Kolej Transsyberyska (wódka z sokiem, kto jechał koleją, ten wie) oraz Spotkanie w Moskwie (wódka + ogórek kwaszony). Wściekły pies nazywa się tu Pies, Który Jeździł Koleją. Whisky z colą to Wesoły Wędrowniczek. A u-bot to Podróż Łodzią Podwodną. Oprócz tego znajdziemy tu blisko 30 rodzajów piwa, kawy, herbaty, napoje oraz dania obiadowe. Chociaż bardzo kusiły mnie Naleśniki Austostopowicza (nutella, banany, posypane kakao), to stwierdziłam, że w swym podóżniczym życiu za często już jadłam takie wynalazki i zdecydowałam się na naleśniki Marco Polo (brzoskwinie na ciepło z cynamonem, serek wanioliowy, słodki sos - 11zł). Wszystko było tak pyszne, przyjazne i dające energię do działania, że zasiedziałam się tam na parę dobrych godzin.
Południk Zero, Wilcza 25