Miejsca z klimatem: Loving Hut
Wietnamska kuchnia w wersji wegańskiej na każdą kieszeń
04.03.2013 12:14
W pawilonach na Jana Pawła II lat znajduje się nieduży wegański bar Loving Hut. W Polsce na razie pojawił się jedynie w Warszawie i Świdnicy, jednak jest to sieciówka, którą spotkać można na wielu kontynentach.
To knajpka z ideologią. Przesłaniem twórców Loving Hut jest dbanie o środowisko i pokój na świecie. Loving Hut został utworzony z wizją, że wszystkie istoty, zarówno ludzie jak i zwierzęta, mogą współistnieć w pokoju, miłości i harmonii ze sobą nawzajem i planetą. Oferuje dogodny punkt startowy dla wszystkich, którzy są na drodze diety opartej na produktach roślinnych. Twórcy lokalu zachęcają do wyłączenia mięsa z diety - dla zdrowia i środowiska. Jak przekonują, jedzenie wege jest jednym z najważniejszych i najbardziej skutecznych działań, jakie można podjąć w celu zatrzymania globalnego ocieplenia, ochrony zasobów naturalnych, zapobieżenia zanieczyszczaniu wody i zatruwaniu powietrza. Do tego, 1/3 światowych zbiorów zbóż i ponad 90 procent soi wykorzystuje się jako pokarm dla zwierząt, pomimo związanej z tym nieefektywności. Zboże przeznaczone dla żywego inwentarza wystarczyłoby do wyżywienia 2 mld ludzi.
Loving Hut stawia na smaczne, zdrowe i tanie jedzenie. Wszystkie składniki są w 100 procentach wegańskie. W miarę możliwości stosowane są organiczne warzywa i produkty bez GMO do wszystkich potraw i napojów, ze szczególnym naciskiem na pozyskiwanie produktów od lokalnych producentów. To świetne miejsce na zdrowy posiłek z rodziną albo znajomymi. W warszawskim Loving Hut do wyboru mamy kilkanaście zestawów obiadowych, których głównymi składnikami są ryże, makarony, soja, sejtan i dużo warzyw. Miejsce prowadzone jest przez Wietnamczyków, zatem w menu znajdziemy dania azjatyckie, także tradycyjne - tyle że w wersji wegańskiej (bez mięsa i składników pochodzenia zwierzęcego). Na deser możemy zjeść wegańskie ciasto. Do picia jest kawa, herbata i zimne napoje - polskie i orientalne, takie jak napój aloesowy czy sok z mango w puszce. Dla osób, które tęsknią za mięsem, przygotowano dania przypominające w smaku i wyglądzie np. kurczaka czy pieczeń. *Ceny, jak na lokal wegański, są wyjątkowo przystępne -
obiad zjemy tu już za 14 złotych. *
Próbujemy tradycyjnego wegańskiego dania Bun Nem (15 zł), czyli makaronu z wegańskimi sajgonkami i warzywami. Do tego zestaw "Noble Life", czyli ryż, zestaw surówek i gulasz z sejtana (20 złotych). Trzeba przyznać, że porcje są duże i można się porzadnie najeść. Jednocześnie wszystko jest świerze i bardzo smaczne.
Jedynym minusem miejsca jest wystrój charakterystyczny dla taniego, azjatyckiego baru w Warszawie. Loving Hut wyróżnia się jedynie zdjęciami słynnych wegan-celebrytów, przyjazną, spokojną muzyką oraz wyjątkowo uśmiechniętą obsługą. Trudno jednak oczekiwać po tak niedrogim lokalu designerskiego wnętrza. I tak lubimy tu przyjść na obiad. Polecamy!