MDM zabytkiem! Koniec "reklamowych szmat" na elewacjach?
Każda reklama, która będzie miała pojawić się na elewacjach budynków MDM-u, będzie wymagała zgody konserwatora
Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa (MDM) została wpisana do rejestru zabytków. - Ta decyzja pozwoli na zdecydowanie bardziej skuteczną ochronę zabudowy placu Zbawiciela, Osiedla Latawiec, a także placu Konstytucji - mówi zastępca stołecznego konserwatora zabytków Michał Krasucki. Oznacza to skuteczniejszą walkę z reklamami wielkoformatowymi na elewacjach budynków.* Każda reklama, która będzie miała pojawić się na elewacjach budynków MDM-u, będzie wymagała zgody konserwatora. *
MDM został wpisany do rejestru zabytków 27 kwietnia, dzisiaj tę decyzję podano do informacji publicznej. MDM była sztandarową i kosztowną inwestycją Państwa - realizowaną etapowo, lecz w imponującym tempie, w ramach Sześcioletniego Planu Odbudowy, często opisywaną w prasie i pokazywaną w kronikach Warszawy. Inwestycją - jak podkreślają badacze - unaoczniającą analogię pomiędzy kreacją nowej przestrzeni i nowej rzeczywistości społecznej. Założenie miało być przykładem nowej architektury i odmienionej rzeczywistości społeczno-politycznej, współtworzącym "miejską scenografię nowej władzy" - napisano w obwieszczeniu . Proces wpisywania MDM-u do rejestru rozpoczął się w październiku zeszłego roku.
Jaki teren został wpisany do rejestru zabytków? Granice MDM określone przez konserwatora biegną ulicami Wilczą, Lwowską i Polną (obejmując cześć budynków po jej zachodniej stronie na wysokości Waryńskiego) niemal do pl. Unii Lubelskiej, potem fragmentarycznie m.in. Marszałkowską, Emila Zoli i Litewską, al. Armii Ludowej do pl. Na Rozdrożu, później Koszykową i al. Róż, odcinkami al. Ujazdowskich, ul. Chopina, obejmując budynki przy ul. Armanda Calinescu, następnie Piękną i Kruczą.
Podczas II wojny w Warszawie uległo zniszczeniu ponad 70 proc. zabudowy mieszkaniowej. Odbudowę miało przeprowadzić Biuro Odbudowy Stolicy. Jedną z kluczowych realizacji była Marszałkowska Dzielnica Mieszkaniowa ze zlokalizowanym centralnie pl. Konstytucji.
Kompleks z mieszkaniami dla 45 tys. osób powstał na ruinach mieszczańskiej zabudowy z XIX w. Budowano go w latach 1950-57. Nowe miejsce musiało być zrealizowane zgodnie z estetyką narzuconą przez Stalina, czyli socrealizmem. Monumentalne place, szerokie ulice i rozległe parki, projektowane i budowane zgodnie z tą nową metodą twórczą, miały być pomnikiem dyktatora oraz symbolem początku nowej epoki w dziejach - mówił PAP dr Błażej Brzostek z Instytutu Historii Uniwersytetu Warszawskiego.
Socrealizm nie liczył się - według Brzostka - z komfortem mieszkańców. Dla przykładu, okna mieszkań na MDM-ie wychodzą na plac, gdzie goście lokali w latach 50. bawili się głośno do rana albo na ciemne podwórka. Zgodnie z pierwotnym, niezrealizowanym zamysłem na środku pl. Konstytucji miał stanąć monumentalny pomnik Józefa Stalina. Potem pojawił się pomysł postawienia trzech rzeźb - "Śląska", "Pomorza" i "Stolicy". Ostatecznie zbudowano trzy duże, niepraktyczne latarnie w kształcie kandelabrów.
Gmachy na pl. Konstytucji udekorowano monumentalnymi rzeźbami przodowników pracy i mozaikami. W architektonicznych zdobieniach zawarto ideologiczne przesłanie mające stanowić wizualną lekcję socjalizmu. MDM był częścią wielkiego projektu urbanistycznego, zgodnie z którym Śródmieście miało być spójną, uporządkowaną dzielnicą zrealizowaną w tym duchu. Śmierć Stalina w 1953 r. przyniosła koniec socrealizmu, realizację ograniczono więc do okolic pl. Konstytucji.