Marsz 4 czerwca. Emeryt nie wytrzymał: mam 78 lat i nie przeżyłem jeszcze takiej niesprawiedliwości
- Ludzie to widzą. Szkoda, że ja jestem już u schyłku - mówił emerytowany mieszkaniec Warszawy na marszu 4 czerwca. O tym, co wydarzyło się w niedzielę nad Wisłą mówią już światowe media. Dziennikarz Wirtualnej Polski Jakub Bujnik był na miejscu i rozmawiał z uczestnikami zgromadzenia. Jednym z nich był emerytowany mieszkaniec Warszawy, który mimo wieku pojawił się na marszu. Mężczyzna w gorzkich słowach powiedział, co sądzi o dzisiejszej władzy w Polsce, a także jakie mogą dalsze konsekwencje jej działania. - To co robią obecni rządzący, a mam już 78 lat, to jeszcze nie przeżyłem czegoś takiego, takiego poniżenia ludzi, niesprawiedliwości. Oni uważają, że ci co nie są za rządem, to nie są już Polakami - powiedział uczestniku marszu. - Będziecie mieli ciężko, jeśli to się nie zmieni - ostrzegł 78-latek. Na koniec rozmowy emerytowany mieszkaniec Warszawy został zapytany o to, co powiedziałby prezesowi PiS, Jarosławowi Kaczyńskiemu, gdyby miał taką możliwość. Odpowiedź była krótka i wymowna. - Pomińmy to pytanie, bo żeby z kimś rozmawiać, to ta osoba musi na to zasługiwać - podsumował.