Marcinkiewicz oddał swój głos po godz. 12 w Obwodowej Komisji nr 43 w Warszawie. Po wyjściu z lokalu powiedział, że jest dobrej myśli co do swojej przyszłości w polityce.
Komisarz stolicy przyznał, że w związku z katastrofą w kopalni "Halemba" nie mógł on dokończyć swojej kampanii wyborczej. Mam nadzieję, że ta refleksja, którą zawsze taki dramat przynosi, będzie dobra dla wyników wyborów, w tym w Warszawie - powiedział.
Źródło artykułu: 