Mały Szymon nie żyje. Jest oświadczenie szpitala w Warszawie

Szpital dziecięcy przy ul. Nieklańskiej w Warszawie stwierdził u Szymona śmierć mózgową i odłączył go od aparatury. Rodzice chcą zawiadomić prokuraturę. "Składamy rodzinie pacjenta wyrazy współczucia i szczere kondolencje" - czytamy teraz w komunikacie placówki.

Mały Szymon nie żyje.
Źródło zdjęć: © facebook
Patryk Osowski

"W związku ze śmiercią pacjenta Szymona wszyscy lekarze, pielęgniarki oraz pracownicy Szpitala Dziecięcego im. prof. dr. med. Jana Bogdanowicza składają rodzinie pacjenta wyrazy współczucia i szczere kondolencje" - napisano w komunikacie, który pojawił się na stronie placówki.

W krótkiej informacji podkreślono także, iż szpital nie będzie udzielał żadnych informacji związanych ze sprawą Szymona. Zaznaczono, że taka decyzja została podjęta m.in. ze względu na obowiązującą tajemnicę lekarską.

Sprawa małego Szymona dalej budzi kontrowersje. - Decyzja o zakończeniu jego leczenia miała zapaść bez zgody rodziców - mówi ich przedstawiciel Arkadiusz Tetela.

- Rodzice byli przygotowani, że będą mogli porozmawiać z lekarzami, otrzymać dokumentację. Chcieli się skonsultować z innymi lekarzami. Dopiero wtedy mieli podjąć decyzję o zmianie sposobu leczenia dziecka, albo wydać zgodę na jego zakończenie - powiedział adwokat.

Zobacz także: Frasyniuk atakuje Schetynę. Kluzik-Rostkowska reaguje

Rodzic chcieli, by Szymon dostał inne leki

Jak mówił Tetela, rodzice mają zastrzeżenia związane z leczeniem chłopca. Po konsultacji z innymi lekarzami wnioskowali o określone badania i leki, które nie zostały podane.

- Rodzice zostali poinformowani, że komisja, która orzeknie o zakończeniu leczenia ich syna zbierze się o godzinie 10-tej. Gdy się tu pojawili, okazało się, że lekarze już podjęli decyzję - powiedział adwokat.

U Szymona stwierdzono śmierć mózgową, która - zdaniem lekarzy z Niekłańskiej - przesądziła o zakończeniu leczenia dziecka. Chłopiec został odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Rodzice nie otrzymali dokumentacji leczenia i wyników badań dziecka, którą chcieli skonsultować z innymi lekarzami.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Potworny wypadek autobusu w Brazylii. 15 ofiar śmiertelnych
Potworny wypadek autobusu w Brazylii. 15 ofiar śmiertelnych
Wpadka w Sejmie. Szejna poległ na fladze Islandii
Wpadka w Sejmie. Szejna poległ na fladze Islandii
Lubuskie: Czołowe zderzenie samochodów, są ranni
Lubuskie: Czołowe zderzenie samochodów, są ranni
W USA zawrzało. Tysiące ludzi na ulicach
W USA zawrzało. Tysiące ludzi na ulicach
Gigantyczna kolejka po paliwo w Rosji. Jest nagranie
Gigantyczna kolejka po paliwo w Rosji. Jest nagranie
Chłodny front dotarł nad Polskę. Spadła krupa śnieżna
Chłodny front dotarł nad Polskę. Spadła krupa śnieżna
Egipt przewodzi siłom stabilizacyjnym w Strefie Gazy
Egipt przewodzi siłom stabilizacyjnym w Strefie Gazy
Afera z krawatem Hegsetha. Tak wyglądał na spotkaniu z Zełenskim
Afera z krawatem Hegsetha. Tak wyglądał na spotkaniu z Zełenskim
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy
Merz o spotkaniu Trump-Zełenski. Złe wieści dla Ukrainy
Polacy wskazują na Merkel, Szczęsny ratuje Barcelonę [SKRÓT DNIA]
Polacy wskazują na Merkel, Szczęsny ratuje Barcelonę [SKRÓT DNIA]
Szalona ucieczka matizem zakończona dramatycznym wypadkiem. Nagranie
Szalona ucieczka matizem zakończona dramatycznym wypadkiem. Nagranie
Amerykański generał przyznał, że pomaga mu ChatGPT
Amerykański generał przyznał, że pomaga mu ChatGPT