Lech Kaczyński "poległ" czy "zginął"? Na ratuszu zawiśnie pamiątkowa tablica
Tablica ma zostać odsłonięta w szóstą rocznicę katastrofy lotniczej.
17.03.2016 14:30
"Poległ w służbie Ojczyzny 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem" - taka jest propozycja Zdzisława Sipiery na tekst, który miałby pojawić się na tablicy upamiętniającej Lecha Kaczyńskiego. Wątpliwości Stołecznego Konserwatora Zabytków, który decydował czy tablica może zawisnąć na fasadzie zabytkowego budynku ratusza, wzbudziło jedno słowo: "poległ". Skierował sprawę do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Tablica upamiętniająca prezydenta Lecha Kaczyńskiego ma zawisnąć na ścianie warszawskiego ratusza 10 kwietnia w szóstą rocznicę katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Wojewodzie mazowieckiemu pomysł miał podrzucić Mariusz Błaszczak, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i przełożony Zdzisława Sipiery.
Budynek stołecznego ratusza jest zabytkiem, dlatego opinię w tej sprawie musiał wydać Stołeczny Konserwator Zabytków. - Pozytywnie zaopiniował możliwość zawieszenia tablicy upamiętniającej Lecha Kaczyńskiego na fasadzie budynku ratusza - mówi WawaLove.pl rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy Agnieszka Kłąb. Wątpliwości konserwatora wzbudziła jednak treść, która miałaby pojawić się na tablicy. W inskrypcji znalazło się zdanie: "poległ w służbie Ojczyzny 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem", w którym dyskusyjne jest pierwsze słowo. Sprawa trafiła do Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. - To jest normalna procedura. Jeśli na tablicy jest napisane coś jeszcze prócz daty urodzenia i śmierci, musi to skontrolować ROPWiM - twierdzi Kłąb.
Wojewoda nie ma wyboru
W mediach pojawiła się informacja, że Zdzisław Sipiera w przyszłym tygodniu ma podjąć decyzję co do treści inskrypcji, która pojawi się na tablicy. Wojewoda mazowiecki miałby wybrać pomiędzy słowem "poległ" a "zginął". Okazuje się jednak, że nie ma wyboru.
ROPWiM pozytywnie zaopiniowało samą inicjatywę powstania tablicy upamiętniającej Lecha Kaczyńskiego. - Było zastrzeżenie co do sformułowania "poległ" w zdaniu: "poległ w służbie Ojczyzny" - poinformowała osoba z ROPWiM, która chce zachować anonimowość. - Takiego określenia używa się w odniesieniu do żołnierzy, którzy polegli na polu bitwy. Zamiast tego zaproponowaliśmy: "zginął w służbie Ojczyzny w tragicznej katastrofie lotniczej" - dodała.
Zgodnie z Ustawą o Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, wojewoda mazowiecki nie ma wyboru. - Inicjatorzy tablic upamiętniających są zobowiązani do zasięgnięcia opinii rady i są zobligowani zastosować się do jej sugestii - mówi osoba z ROPWiM. Niestety, mimo prób nie udało nam się uzyskać komentarza w tej sprawie od biura prasowego wojewody mazowieckiego.