Krytyczny poziom wody w Wiśle
W przeciągu dwóch miesięcy spadł z 360 cm do 60 cm
10.08.2015 06:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nie sposób dziś korzystać z uroków warszawskiej Wisły. Kajaki trą o dno, a statki nie pływają. To skutek zbyt niskiego poziomu wody w rzece. To zjawisko nasiliło się już na początku lipca, o czym pisaliśmy wówczas w naszym artykule . Już wtedy ZTM zaczęło odwoływać kursy niektórych promów. Teraz ich funkcjonowanie jest całkowicie niemożliwe.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej apeluje: "W związku z utrzymującym się od dłuższego czasu niedoborem opadów sytuacja hydrologiczna w niektórych rejonach kraju wskazuje na wystąpienie zagrożenia niżówką hydrologiczną tj. zmniejszeniem się przepływu wody w rzekach poniżej przepływu średniego niskiego. Na 8 stacjach w Polsce notowany jest przepływ niższy od najniższego dotychczas obserwowanego przepływu". Aktualnie największe obniżenie się przepływu wody w rzekach poniżej tak zwanego średniego niskiego obserwuje się właśnie w dorzeczu Wisły: na Wiśle i jej dopływach (w szczególności zlewnie Przemszy, Wisłoka, Sanu, Pilicy, Narwi, Bugu i Drwęcy).
Warszawa, oprócz Wisły, ma dwa dodatkowe źródła poboru wody. Jednym z nich jest zbiornik (zalew) nad Zegrzem, drugi to słynna Gruba Kaśka, czyli pobór wody spod rzeki. - Nie ma więc raczej takiego zagrożenia jak w niektórych miastach, że mieszkańcy zostaną zmuszeni do ograniczenia poboru wody w gospodarstwach domowych- mówi WawaLove.pl Grzegorz Walijewski, hydrolog z warszawskiego Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. - Niestety, susza spowoduje, że zginie sporo zwierząt, obumrą też niektóre rośliny - dodaje. Naukowiec zaznacza, że prognozy też nie są zbyt optymistyczne, bo jeśli zapowiada się opady, to raczej burzowe, czyli krótkotrwałe. - A nas najbardziej zadowalałyby opady wielodniowe - mówi Walijewski.
IMGW podał, że przy stacji wodowskazowej obok komisariatu policji rzecznej poziom wody wyniesie dziś 62 centymetry. Hydrolodzy przewidują, że na tym nie koniec spadków. W niedzielę ma wynieść 60 centymetrów, a w poniedziałek tylko 58. Dla porównania poziom alarmowy Wisły w Warszawie to 650 centymetrów.
Przeczytaj też: Dziś wyruszy Masa Powstańcza.Poznajcie trasę przejazdu