Koronawirus. 78‑latek czekał 15 godzin w karetce
39 st. gorączki i kaszel - z takimi objawami 78-letni mieszkaniec Warszawy został zabrany w środę przez karetkę pogotowia. Dramat mężczyzny zaczął się po wyjściu z domu. Oczekiwał w ambulansie całą noc na przyjęcie do szpitala.
O sprawie poinformował w sobotę tvn24.pl. Portal opisuje relację pana Włodzimierza, syna 78-latka. - Tata od jakiegoś czas nie czuł się dobrze. Miał około 39 st. gorączki i okrutnie kaszlał, wszystko wskazywało na to, że ma COVID, bo rodzicie jeszcze nie zdążyli się zaszczepić. Karetka przyjechała, zabrali tatę i myśleliśmy, że wszystko jest pod kontrolą - przyznaje mężczyzna.
Rano syn zaczął poszukiwania szpitala, do którego miał trafić jego ojciec. W szpitalu MSWiA przy Wołoskiej, do którego pierwotnie miał zostać przetransportowany 78-latek, dowiedział się, że ojca nie ma. Następnie, według jego relacji, skontaktował się z numerem alarmowym i szpitalem przy Lindleya.
- W końcu, po jakimś czasie udało nam się jakimś cudem dowiedzieć, że tata od środy czeka w karetce przed szpitalem przy Lindleya. Nie został przyjęty, dlatego za pierwszym razem powiedziano mi, że go nie ma - opisuje syn pacjenta.
78-latek z domu został zabrany przez ratowników około godz. 21 w środę. Ostatecznie do szpitala został przyjęty o 13:30 w czwartek. Przez ten czas oczekiwał w karetce. - Nie wiedzieliśmy nawet, czy on żyje, bo nie był oficjalnie pacjentem, więc nie udzielali żadnych informacji o stanie jego zdrowia - informuje w rozmowie z tvn24.pl pan Włodzimierz.
"To niedopuszczalne"
Pytania o przyczyny takiej sytuacji portal skierował do wojewody mazowieckiego, który odpowiada za działania medyków.
- Informacje o incydentach dotyczących przekazywania pacjentów do podmiotów leczniczych są na bieżąco przekazywane do Wydziału Kontroli NFZ. SOR ma obowiązek zapewnienia natychmiastowej opieki nad pacjentem oraz wdrożenia odpowiednich, do stanu zdrowia pacjenta, procedur medycznych i diagnostycznych. Przetrzymywanie ZRM na podjeździe SOR jest niedopuszczalne - czytamy w oświadczeniu biura prasowego.
W sobotę resort zdrowia poinformował o kolejnych wysokich liczbach zakażeń. W ciągu ostatniej doby potwierdzono 31 757 nowych przypadków, zmarło 448 osób. W szpitalach znajduje się łącznie ok. 28 tys. pacjentów.