Konflikt w Miau Cafe. Właścicielka odpowiada

Redakcja Wawalove.pl otrzymała oficjalne stanowisko od właścicielki kawiarni.

Obraz

Czy w jednej z warszawskich kawiarni dochodziło do mobbingu, a ludzie pracowali bez umowy? Zdaniem byłych pracownic w lokalu były łamane podstawowe prawa. Natomiast właścicielka twierdzi zupełnie inaczej.

Dziś pisaliśmy na portalu Wawalove.pl o kulisach pracy w pierwszej "kociej" kawiarni w stolicy . Jak twierdziły byłe pracownice lokalu, zatrudniono je tam nielegalnie, wzywano nagle do pracy, a po godzinie odsyłano do domu. Według ich relacji, ze strony właścicielki lokalu miało padać wielu gróźb. Ponadto w kawiarni miały być zainstalowane kamery, które służyły do kontroli pracowników. Sprawę zgłoszono do Państwowego Inspektoratu Pracy. Nagłośniła ją też Międzyzakładowa Komisja Pracujących w Gastronomii OZZ IP.

Wcześniej próbowaliśmy uzyskać komentarz na ten temat od właścicielki lokalu. Niestety, nieskutecznie. Oficjalne stanowisko dotarło do nas dopiero w poniedziałkowy wieczór. Publikujemy je w całości poniżej:

"W związku z pojawiającymi się w mediach (w tym w mediach społecznościowych) informacjami odnośnie prowadzonej przeze mnie kawiarni Miau Cafe, a także bezpośrednio dotyczącymi mojej osoby, wyjaśniam jak poniżej. Informacje o rzekomych negatywnych zachowaniach czy złym traktowaniu przez mnie osób współpracujących są nieprawdziwe. Żadna z zarzucanych nieprawidłowych sytuacji nie miała miejsca. Wszelkie informacje w tym zakresie rozpowszechniane są przez osoby, z którymi, z uwagi na ich naganny stosunek do powierzonych obowiązków, do mienia kawiarni , a nawet do Klientów, już nie współpracuję. Jednocześnie podkreślam, że osoby te współpracowały z Miau Cafe na podstawie umów cywilnoprawnych. Obecne ataki na moją osobę podyktowane są jedynie niskimi pobudkami tych osób" - czytamy w oświadczeniu właścicielki lokalu.

Kobieta prowadząca kawiarnię zapowiada także podjęcie kroków prawnych w tej sprawie. Jej zdaniem cała sprawa negatywnie wpływa na jej lokal, a także na jej osobę. - Z uwagi na skalę zjawiska, zdecydowana jestem podjąć wszelkie kroki prawne dla ochrony moich dóbr osobistych oraz dobra prowadzonej przeze mnie działalności w postaci kawiarni Miau Cafe - podkreśla właścicielka.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Zmiany w Polsacie. Żona Solorza odwołana
Zmiany w Polsacie. Żona Solorza odwołana
Trump się wypiera. "Nigdy o tym nie rozmawialiśmy"
Trump się wypiera. "Nigdy o tym nie rozmawialiśmy"
Trump naciskał na Zełenskiego. Media ujawniają nowe szczegóły
Trump naciskał na Zełenskiego. Media ujawniają nowe szczegóły
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
Nowe uprawnienia dla brytyjskiej armii. Chodzi o drony
"Ukraina nie zrezygnuje". Porównali zajęty przez Rosję obszar do Polski
"Ukraina nie zrezygnuje". Porównali zajęty przez Rosję obszar do Polski
Macron: sprawcy kradzieży w Luwrze staną przed sądem
Macron: sprawcy kradzieży w Luwrze staną przed sądem
Kradzież klejnotów w Luwrze. Śledczy mają podejrzenia
Kradzież klejnotów w Luwrze. Śledczy mają podejrzenia
Piotr Alexewicz: Polonez-Fantazja nabiera sensu po analizie
Piotr Alexewicz: Polonez-Fantazja nabiera sensu po analizie
Makabryczna zbrodnia Rosjan. Wszystko sfilmował dron
Makabryczna zbrodnia Rosjan. Wszystko sfilmował dron
Wyniki Lotto 19.10.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 19.10.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Pociąg ruszył, kiedy Piotr wysiadał. 19-latek stracił obie nogi
Pociąg ruszył, kiedy Piotr wysiadał. 19-latek stracił obie nogi
Nowy rekord świata. Sum gigant. Polacy złowili potwora
Nowy rekord świata. Sum gigant. Polacy złowili potwora