Wczoraj, przed 18:00 patrolujące Wolę funkcjonariuszki z oddziałów prewencji KSP zauważyły, jak kierowca opla astry stracił panowanie nad pojazdem i na ulicy Działdowskiej uderzył w betonowy filar. Policjantki natychmiast podbiegły do samochodu, aby ustalić czy kierowca nie potrzebuje żadnej pomocy medycznej.
Jednak mężczyzna, widząc zbliżające się do niego policjantki wyskoczył z samochodu i zaczął uciekać. Nie reagował na wydawane przez funkcjonariuszki polecenia. Na wysokości ulicy Wawelberga został zatrzymany. Policjantki obezwładniły mężczyznę. Nie było to trudne, bowiem mężczyzna był "pod silnym wpływem". Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu. 55-latek trafił do policyjnej celi przy ul. Żytniej.
Co interesujące, wolscy śledczy szybko ustalili, że mężczyzna ma już zabrane prawo jazdy i więc nie stosuje się do wyroku sądu - prowadził samochód bez wymaganych dokumentów. Waldemar C. powiedział policjantom, że chwilę wcześniej wypił cztery piwa.
Do końca października ub.r. policjanci z drogówki w Warszawie oraz dziewięciu podwarszawskich powiatach zatrzymali blisko 3,3 tys. pijanych kierowców.