Kolejne antynatowskie protesty. Anarchiści rozdawali ciepłe posiłki, puszczali latawce
Drugi dzień szczytu NATO minął pod znakiem licznych manifestacji w stolicy. Kolejna odbyła się na placu Konstytucji.
09.07.2016 18:22
Protest antywojenny na pl. Konstytucji został zorganizowany przez Młodzież Warszawską oraz Warszawską Federację Anarchistyczną pod hasłem "Nie ma NATO zgody". W ramach protestu odbyła się akcja "Jedzenie zamiast bomb". Tak jak i inne antywojenne demonstracje towarzyszą dobiegającemu końca dwudniowemu szczytowi NATO.
Na protest "Nie ma NATO zgody" przyszło około 100 osób, które zabrały ze sobą transparenty z hasłami: "Wojna wojnie" czy "Wojna jest jedyną zabawą bogatych, w której biorą udział biedni", "Ani Waszyngton ani Moskwa".
Rozdawane były również ulotki, które kwestionowały politykę NATO, nazywając ją "cyniczną". "Kolejne zamachy terrorystyczne wykorzystywane są jako uzasadnienie dla interwencji wojskowych NATO, które tylko pogarszają sytuację w krajach objętych wojną i powodują, że jeszcze więcej ludzi ucieka przed bombami, a działający tam terroryści mają jeszcze więcej poparcia" możemy przeczytać w jednej z nich.
Oprócz ulotek były równiez rozdawane ciepłe posiłki. Przechodnie mogli skosztować min. wegańskiej zupy albo ryżu z fasolą.
Następnie uczestnicy protestu puścili w powietrze latawce. Zebrany tłum skandował "Latawce zamiast dronów" co było nawiązaniem do coraz częstszego wykorzystywania samolotów bezzałogowych do celów bojowych. Organizatorzy odczytywali raporty ONZ czy Amnesty International, z których wynika, że w czasie ataków z wykorzystaniem dronów wykonywanych przez USA czy Wielką Brytanię coraz częściej giną cywile: przede wszystkim dzieci.
Podobne akcje pod hasłem "Food Not Bombs" organizowane są w wielu miastach Europy.
Przeczytajcie również: "Pieniądze dla głodnych, nie na czołgi!" Antynatowski protest w stolicy