Kobiety protestowały przy Rondzie Dmowskiego. Duże korki w stolicy
W piątkowy wieczór na rondzie Dmowskiego odbyła się manifestacja z okazji Dnia Kobiet. Protest zakończył się około 19.30 i spowodował duże utrudnienia w centrum Warszawy.
08.03.2019 | aktual.: 08.03.2019 20:59
Disco Przeciw Nienawiści zostało zorganizowane przez Międzynarodowy Strajk Kobiet. Rozpoczęło się ono o 18.00 na Rondzie Romana Dmowskiego. Uczestnicy protestowali przeciwko nienawiści wobec kobiet i żądali zmiany nazwy Ronda Dmowskiego. Jak podaje tvnwarszawa, protest zgromadził około 300 osób.
Organizatorzy protestu chcą, by to miejsce nosiło nazwę Ronda Praw Kobiet. W tym celu zbierają podpisy pod wnioskiem, który zostanie złożony w Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego rady m. st. Warszawy.
"Już czas, by uhonorować trud i walkę setek tysięcy kobiet z podziałami, przemocą, nierównością społeczną. To walka o idee, które łączą, a nie dzielą. Idee, które niosą pozytywne zmiany. Idee, które są ważne dla każdego i każdej z nas, w Polsce, w Europie i na świecie bez względu na opcje polityczne i przekonania religijne" - można przeczytać na profilu wydarzenia na Facebooku.
Miejsce wydarzenia zostało wybrane nieprzypadkowo. Roman Dmowski był jednym z twórców endecji, sprzeciwiał się równouprawnieniu kobiet i przyznaniu im praw wyborczych.
Paraliż centrum stolicy
Wszystkie dojazdy do ronda Dmowskiego zostały zamknięte dla ruchu. Aleje Jerozolimskie były nieprzejezdne od ronda de Gaulle'a do ulicy Chałubińskiego, a Marszałkowska od placu Konstytucji do ulicy Królewskiej. Do centrum stolicy można było dostać się metrem i kolejką SKM.
Jak podaje ZTM, wyłączony został ruch tramwajów wzdłuż ul. Marszałkowskiej oraz Al. Jerozolimskich w centrum miasta. Kilkanaście linii autobusowych zostało skierowanych na objazdy.- Jest naprawdę duży paraliż komunikacyjny - informuje reporter tvnwarszawa.pl.
Czytaj także: Amelka i jej mama nie zostały porwane?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl