Karetką na sygnale przyjechali po... burgery
Zaparkowali na przystanku autobusowym. Całe zdarzenie obserwował pewien warszawiak
12.09.2013 16:03
Świadkiem tego zdarzenia był warszawiak - pan Daniel. Gdy wychodził z jednej z warszawskich burgerowni, minął w drzwiach dwóch pracowników pogotowia ratunkowego. Zauważył, że karetka zaparkowała na środku przystanku autobusowego. Zbulwersowany przesłał informacje i zdjęcie do TVP Info .
Pracownicy pogotowia zaparkowali karetkę na przystanku autobusowym przy ulicy Woronicza. Pojazd stał na włączonych światłach awaryjnych, a w środku czekał kierowca. Pan Daniel zadzwonił więc na numer 112 i podał dokładny adres zdarzenia. *Po chwili karetka włączyła „koguty” i kierowca przestawił ją na chodnik. *
W burgerowni nikt nie potrzebował pomocy ratowników, pracownicy pogotowia wpadli tu po prostu na obiad. "Czy w takim wypadku wolno im nadużywać uprawnień im przysługującym? Kto poinformował ratowników o tym, że sprawa została zgłoszona na policję? Jak widać wszędzie są równi i równiejsi" – konkluduje p. Daniel.