WAŻNE
TERAZ

Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód

Janusz Galas odchodzi z ratusza. Absurdy się skończą?

Miejski inżynier ruchu odpowiadał m.in. za programy sygnalizacji świetlnych, które niejednokrotnie powodowały gigantyczne korki.

Obraz

Stołeczny inżynier ruchu, Janusz Galas, odejdzie z warszawskiego ratusza. Swoje stanowisko straci po 17 latach!

Jak podaje Gazeta Wyborcza, informacja o odejściu miejskiego inżyniera ruchu została potwierdzona w stołecznym Urzędzie Miasta przez dwa niezależne źródła. Jego następca jest już wybrany, ale jego nazwisko poznamy dopiero za jakiś czas.

Urzędnik uważany był za niezastępowalnego. Na swoim stanowisku przetrwał 17 lat. Pracował z prezydentem Pawłem Piskorskim, Lechem Kaczyńskim, Kazimierzem Marcinkiewiczem i Hanną Gronkiewicz-Waltz. Zasłynął przede wszystkim swoim poziomem absurdu. Wielu kierowców krytykowało go za złe programy sygnalizacji na stołecznych skrzyżowaniach, które powodowały gigantyczne korki.

Dochodziło też do kuriozalnych sytuacji, gdy zarówno kierowcy, jak i piesi chcący przejść przez jezdnię mieli czerwone w tym samym czasie. Wszystko dlatego, że piesi nie zdążyli nacisnąć żółtego przycisku w odpowiednim momencie. Galas twierdził zwykle, że "nic nie da się zrobić", a programy sygnalizacji "są optymalne".

Sparaliżował tramwaje

Słynnym absurdem było też skrzyżowanie przy zajezdni tramwajowej "Żoliborz". Zamontowano tam aż 64 sygnalizatory. A gdy inżynier polecił je włączyć... cała okolica została sparaliżowana. Tramwaje musiały nawet kilkanaście minut czekać na możliwość wyjazdu z zajezdni. Ostatecznie sygnalizatory w tym miejscu zdecydowano się wyłączyć.

Janusz Galas miał także inne wpadki. Słynna była m.in. jego wypowiedź sprzed kilku miesięcy w sprawie sytuacji komunikacyjnej w tzw. Mordorze. - Tam pojawia się zabudowa mieszkaniowa. Po co dojeżdżać z Wawra czy podwarszawskich miejscowości, jak sobie można przy Cybernetyki kupić mieszkanie i mieszkać prawie w zagłębiu biurowym - twierdził Janusz Galas w wypowiedzi dla portalu transport-publiczny.pl.

"Galas musi odejść"

Decyzja Galasa - a nie ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego - zaważyła także na braku zgody dla Parady Równości w 2004 r. Oficjalnym powodem był „brak projektu organizacji ruchu w trakcie przemarszu”. Wiele środowisk przez kilka ostatnich lat oczekiwało odwołania inżyniera ruchu ze stanowiska, jednak jego przełożeni byli nieugięci. Część z kierowców, rowerzystów i pieszych mówiła wprost: "Galas musi odejść". Wszystko wygląda na to, że w końcu tak się stanie.

Jak informuje Gazeta Wyborcza, Galas nie odejdzie jednak całkowicie z miejskiego ratusza. Ma dalej pracować w stołecznym samorządzie, ale już na innym stanowisku.

Źródło: Gazeta Wyborcza/Wawalove.pl

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Tusk otrzymał pytanie o ucieczkę z Polski. Tak odpowiedział
Tusk otrzymał pytanie o ucieczkę z Polski. Tak odpowiedział
Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód
Media: Izrael zbombardował miasto w Strefie Gazy. Podali powód
Akcja strażaków w Lublinie. Płonie składowisko odpadów
Akcja strażaków w Lublinie. Płonie składowisko odpadów
Pakistan i Afganistan uzgodniły zawieszenie broni
Pakistan i Afganistan uzgodniły zawieszenie broni
Argentyński polityk zmarł podczas programu na żywo
Argentyński polityk zmarł podczas programu na żywo
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Tunel między Rosją i USA. Ma być dwa razy dłuższy od Eurotunelu
Tunel między Rosją i USA. Ma być dwa razy dłuższy od Eurotunelu
"Drugi Sybir". Rosja pokazała plan po zajęciu Ukrainy
"Drugi Sybir". Rosja pokazała plan po zajęciu Ukrainy
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę