Ile warszawiacy dają księdzu w kopercie? "To zależy"
W Warszawie rozpoczęły się wizyty duszpasterskie
14.01.2016 15:01
Od świąt minęło już wiele dni, jednak dla katolików to nie jest koniec religijnych uniesień - przyszedł czas domowych wizyt duszpasterskich, tzw. Kolęd. To nie tylko sprawa wizyty. Chodzi również o pieniądze, które tradycyjnie przekazujemy odwiedzającym nas duszpasterzom. Ile pieniędzy włożyć do koperty? Ile dać, by ksiądz się nie obraził? Zapytaliśmy o to warszawiaków.
- Dla mnie pieniądze to tak naprawdę najmniejszy kłopot - mówi WawaLove Jacek, właściciel małej firmy. - O wiele więcej jest problemu z tym, że muszę się urwać z pracy, posprzątać przed wizytą mieszkanie - podkreśla. I dodaje, że zwykle do koperty wkłada 100 zł.
- 50 zł. - mówi Marcin, 23-letni student UW. - Uważam, że ksiądz zrozumie, że na tyle mnie stać, że życie studenta nie jest usłane różami. Zresztą to szybko wychodzi w rozmowie z duszpasterzem - dodaje.
A co, jeśli nic nie damy? - Nie ma obowiązku takiej opłaty. Poza tym zupełnie nie o to w wizycie duszpasterskiej chodzi - podkreśla w rozmowie z WawaLove.pl jeden ze stołecznych księży (proszący o nie podawanie danych). - Chodzi o bezpośrednie spotkanie, poznanie problemów parafian, nowych mieszkańców czy ich codziennych trosk - dodaje.
Z duchownym nie do końca zgadza się pani Joanna, mieszkanka Śródmieścia. - W zeszłym roku przyszedł ksiądz, rozejrzał się po mieszkaniu, pokropił je, zmówił po cichu modlitwę, zabrał kopertę i wyszedł - opowiada. - Po co przyszedł, jak nie po kopertę? Mam nadzieję, że w tym roku zostanie na dłużej - dodaje. Na pytanie, ile wkłada do koperty, nasza rozmówczyni mówi: - 100 zł. Na więcej mnie nie stać.
1,22 mld rocznie
Są i tacy, którzy nie dają nic. Pan Robert, 30-latek z miasteczka Wilanów uważa, że datek na tacę w niedzielę wystarczy. - Nie jestem skąpy, ale jak policzę, ile pieniędzy wpłynęło ode mnie już w tym roku, to myślę, ze to wystarczy. Poczęstuję księdza moją nalewką - dodaje.
Warto też dodać, że tam, gdzie pojawiają się pieniądze, zjawiają się też oszuści. Przebrani w sutanny potrafią wyłudzić pieniądze od wiernych. - Jeśli nie mamy pewności czy ksiądz, to naprawdę ksiądz, zawsze możemy go wylegitymować lub spytać sąsiada, czy tego człowieka rozpoznaje - mówi nam znajomy duszpasterz.
W Archidiecezji warszawsko-praskiej usłyszeliśmy, że nie prowadzi się wyliczeń, ile pieniędzy wpływa rocznie z tego tytułu. Według wyliczeń portalu Money.pl, z tzw. "co łaska" księżą w całej Polsce zbierają rocznie ponad 1,22 mld zł. Kościół podzielony jest na ponad 10,2 tys.parafii, z czego 140 znajduje się w granicach administracyjnych Warszawy. Według socjologów z UKSW, 66 proc. ankietowanych mieszkańców stolicy deklaruje się jako osoby wierzące.
Przeczytajcie też: Kawałki mięsa naszpikowane gwoździami. Uważajcie na swoich pupili