Hitlerowski orzeł na zaproszeniu Uniwersytetu Warszawskiego

Orzeł Trzeciej Rzeszy + polski orzeł z godła państwowego w serduszku = WNM (Wielka Nieskończona Miłość)? - takim stylizowanym na dziecinny obrazkiem studenci NZS UW chcieli zaprosić na debatę nad stosunkami polsko-niemieckimi w 1939 roku. Obrazek miał stanowić przyczynek do dyskusji prowadzonej przez młodego historyka Piotra Zychowicza nad tym, czy Polska powinna była przyłączyć się do Trzeciej Rzeszy, zamiast z nią walczyć. Zamieszczony na serwisie społecznościowym obrazek miał w założeniu zastanawiać, w rezultacie jednak bulwersuje.

Wpis na forum Niezależnego Zrzeszenia Studentów UW wywołało ogromną krytykę. Nie wiedziałem ze NZS to tego rodzaju "zRZESZE-nie", dzięki za ujawnienie się - czytamy w komentarzach, a nazwa "zRZESZE-nie" na określenie NZS zaczyna funkcjonować w komentarzach coraz częściej. O tyle szkoda, że taką robicie promocję książki Zychowicza, bo jest to interesująca pozycja do dyskusji - piszą inni. Inni odwołują się do historii NZS: nie o taką Polskę NZS w latach 80-tych walczył- piszą. Ten plakat jest kiepską prowokacją, a pytanie o stosunki polsko-niemieckie można by wyrazić w zupelnie inny, nieodwołujący się do symboliki nazistowskiej sposób - padają krytyki - znów robicie cyrki na UW tym razem pod szyldem NZS. Na plakacie reklamującym spotkanie propagujecie (perfidnie czy też nieświadomie) symbolikę nazistowską... - padają inne zdania. Część uznaje plakat za kontrowersyjny, ale spełniający swe zadanie: Plakat głupawy, ale skuteczny - czytamy w komentarzach.

Plakatem zainteresowały się też polskie grupy antynazistowskie. To co? Zgłaszamy za symbol propagujący nienawiść? - padają propozycje. Myślałby kto, że godło III Rzeszy w serduszku będzie promowane przez oficjalną organizację studencką na UW? A jednak! - pisze strona Antynazizm, a Tęp Nazizm ocenia całą sytuację jeszcze ostrzej: "Kwiat polskiej Młodzieży" organizacja studencka NSZ UW takim oto pięknym obrazkiem reklamuje swoją "debatę światopoglądową". Godło III Rzeszy promuje akcję organizowaną przez tych szemranych typów, odbywającą się na Uniwersytecie Warszawskim... Jednak gdziekolwiek nie odbywały się te ich podejrzane "debaty światopoglądowe" nikt nie ma prawa pod ich pretekstem propagować symboli nazistowskich.