Groza w Warszawie. Polak i Gruzin zaatakowani na tej samej ulicy
W ciągu zaledwie kilku godzin dwie osoby zostały zaatakowane ostrym przedmiotem w warszawskim Śródmieściu. Policja nie łączy obu spraw i szuka napastnika.
Brutalne sceny rozegrały się w środę po zmroku przy warszawskich Alejach Jerozolimskich. Najpierw, po godzinie 20, w okolicach jednej z lokalnych restauracji nieznany sprawca ostrym narzędziem zaatakował Polaka.
Atak na Polaka i Gruzina w Warszawie
- Nie wiemy co to było, bo nie mamy zabezpieczonego narzędzia, ale na pewno nie był to nóż. Potwierdzają to świadkowie - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską podinsp. Robert Szumiata, rzecznik śródmiejskiej policji w Warszawie.
Ofiara została ugodzona w głowę i plecy. To młody mężczyzna, został zabrany karetką pogotowia do szpitala. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo, odniósł powierzchowne rany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa ataki jednego wieczoru
Zaledwie kilka godzin później, przy tej samej ulicy, doszło do kolejnego ataku. Tym razem w okolicach sklepu. Ofiarą był Gruzin. On również został ugodzony ostrym narzędziem, tym razem w szyję.
- Nie łączymy tych wątków. Zdarzenia miały miejsce w dwóch różnych miejscach i kilkugodzinnym odstępie czasu, a poszkodowani są dwóch różnych narodowości - podkreśla rzecznik śródmiejskiej policji.
Czynności trwają. Nie wiadomo, czy w obu przypadkach był to ten sam sprawca oraz jakim narzędziem się posługiwał. Policja potwierdza jedynie, że był to mężczyzna. Teraz mundurowi skupiają się na dotarciu do świadków, zabezpieczeniu i przejrzeniu monitoringu. Dziś mają też zostać przesłuchane ofiary.