Drzemiący agenci zamiast Czterech Śpiących?
Chcą, by Juan Pujol ps. "Garbo" i Roman Czerniawski ps. "Brutus" stanęli na placu Wileńskim
Stowarzyszenie Społeczny Komitet Budowy Pomnika Agentów Garbo i Brutusa w Warszawie proponuje, by zamiast pomnika Braterstwa Broni na placu Wileńskim stanął pomnik dwóch agentów: Juana Pujola ps. „Garbo” i Romana Czerniawskiego ps. “Brutus”.
Obaj wielcy agenci mieli ogromny wkład w ostatecznym zwycięstwie Aliantów podczas II wojny światowej. Brali udział w operacji Quicksilver (uzupełnienie operacji Fortitude), której zadaniem było oszukanie Niemców co do miejsca i czasu lądowania Aliantów we Francji. Udało się to dzięki oryginalnemu pomysłowi agentów, polegającemu na umieszczeniu na wybrzeżu makiet czołgów, które zmyliły wojska niemieckie. Ten właśnie motyw chcielibyśmy zaproponować przy naszym pomniku - mówi prezes stowarzyszenia Kamil Andrzejczak.
Zobacz także: 10 tys. warszawiaków nie chce Czterech Śpiących
Wiedza na temat działalności Agentów Garbo i Brutusa nie jest powszechnie znana. Mamy nadzieję, że postawienie pomnika będzie miało wpływ na popularyzowanie znajomości agentów jak i metod działania wywiadu podczas II wojny światowej - dodaje - O*kreślenie “agent” i “szpieg” ma w Polsce zdecydowanie negatywne konotacje*, wiele osób nie wie, że dzięki działalności cichych, często zapomnianych bohaterów, jakimi byli szpiedzy ostateczne zwycięstwo nad Hitlerem nastąpiło szybciej. Jesteśmy przekonani, że pomnik Agentów Garbo i Brutusa będzie zarazem hołdem złożonym wszystkim szpiegom wywiadu i kontrwywiadu, w tym licznym Polakom na służbie amerykańskiej i brytyjskiej, którzy poświęcili się w walce o wolną Europę i świat.
*Zobacz także: Będzie pomnik Pileckiego! Czy zastąpi Czterech Śpiących? *