Drugą linią metra nie pojedziesz na gapę?
ZTM zamontuje nowe bramki - niemożliwe do przeskoczenia
ZTM na drugiej linii metra chce zamontować bramki płytowe. Bramki są wyższe i niemożliwe do przeskoczenia. Taka bramka składa się z dwóch wysokich płyt, które rozsuwają się na chwilę po włożeniu biletu lub zbliżeniu karty miejskiej. ZTM zapewnia, że takie bramki to idealna zapora przeciw gapowiczom. Bramki będą na tyle wolne, żeby mogła przejść jedna osoba, ale na tyle szybkie, że druga już nie ma takiej możliwości. Czy rzeczywiście drugą linią metra nie będzie się dało jechać na gapę? Okazuje się, że nie...
Bramki płytowe są popularne w innych miastach na świecie. Czy rozwiązały one problem gapowiczów? Czy rzeczywiście czas otwarcia bramki jest na tyle idealnie wyliczony, że uniemożliwia drugiej osobie wciśnięcie się za pasażerem na gapę? Szczerze mówiąc to nie pamiętam, kiedy ostatnio kupiłem bilet na metro - opowiada Jose del Bosque, Hiszpan, który mieszka w Paryżu - Mamy tutaj bramki płytowe, ale nie są one nie do sforsowania. Kiedy jadę ze znajomymi, to nie ma najmniejszego problemu - zawsze wchodzimy po dwoje. Gorzej jest, kiedy trzeba się wcisnąć za kimś obcym, bo to socjalnie niezbyt komfortowa sytuacja. Ale już się nauczyłem, trzeba odpowiednio całą sprawę rozegrać. W Londynie ten typ bramek również nie stanowił dla gapowiczów dużego problemu. Przy większości wejść do metra musiano ustawić więc dodatkowo strażników, którzy wyłapują nielegalnych pasażerów.
Nie ulega jednak wątpliwości, że takie bramki są o wiele większą przeszkodą dla gapowiczów niż bramki pierwszej linii warszawskiego metra. Na wszystkich dotychczasowych stacjach zamontowane są bramki typu "kołowrotek", które bardzo łatwo przeskoczyć.* Gapowicze nie zapomną też przecież o windach. Znajdują się one na pierwszej linii metra i będą one również na drugiej. Przy wyjściu z windy zamontowany będzie jak dotychczas kasownik, ale *żadnych zapor przy wejściu ani wyjściu nie znajdziemy.
Wydaje się więc, że ZTM wcale nie znalazło idealnego sposobu na uniknięcie gapowiczów. W końcu gapowicz potrafi.