Drogówka podsumowała 2014. Gdzie jest najniebezpieczniej?

W 2014 roku doszło do 1121 wypadków, w których zginęły 62 osoby, a 1263 zostało rannych. Najtragiczniejszym miesiącem okazał się listopad, w którym życie straciło aż 10 osób.

Najniebezpieczniejszą arterią są wciąż Al. Jerozolimskie. W ubiegłym roku doszło tam do 35 wypadków . Drugie miejsce także bez zmian. To ul. Puławska, gdzie doszło do 34 wypadków). Na dalszych miejscach uplasowały się al. Solidarności (29), al. Jana Pawła II (18) oraz Wał Miedzeszyński (18).

Przeczytajcie też: Będąc "pod wpływem" ukradł samochód i spowodował kolizję

Jeśli chodzi o najniebezpieczniejsze skrzyżowania, wygrywa Powstańców Śląskich z Maczka. Doszło tam do 5 zdarzeń. Zginęła jedna osoba, pięć zostało rannych. Na kolejnych miejscach znajdziemy skrzyżowanie Marszałkowskiej z Królewską (4 wypadki, 3 osoby ranne), Szyszkową z Rebusową (także 4, jednak rannych zostało aż 10 osób) oraz Wawelską ze Skłodowskiej (4 wypadki, 7 osób rannych).

Śródmieście wciąż najniebezpieczniejsze. W 137 wypadkach ranne zostały 154 osoby, 5 straciło życie. W 2013 doszło tu do 131 wypadków. Na kolejnych miejscach tradycyjnie Mokotów (126) i Wola (86). Najbezpieczniejszą dzielnica okazał się Wilanów, gdzie doszło "zaledwie" do 7 wypadków.

Na spotkaniu podsumowującym, jakie zorganizowano w siedzibie policji podkreślano, że wprawdzie nieznacznie zmalała liczba wypadków drogowych, jednak policja łapie coraz kierowców będących "pod wpływem".

Warto dodać, że Komendant Główny Policji, gen. insp. Marek Działoszyński, wydał w sierpniu polecenie utworzenia zespołu do zwalczania agresywnych zachowań na drogach. W skład zespołu działającego na terenie garnizonu stołecznego weszli zarówno policjanci Wydziału Ruchu Drogowego jak i pionu kryminalnego. Obserwują oni sposób zachowania kierowców na drodze oraz analizują najczęściej popełniane wykroczenia. Zbierają też informacje o miejscach „nielegalnych wyścigów” i ich uczestnikach, śledzą informacje prasowe i internetowe, analizują zapisy monitoringu miejskiego.