Dokumentował zbrodnie niemieckie. Skrzynię z dokumentami zakopał przy szkole na Woli
W 1946 r. z gruzów domu przy dawnej ul. Nowolipki 68 wydobyto 10 metalowych pudeł z materiałami archiwalnymi.
75 lat temu zakopano dziesięć metalowych skrzyń pod budynkiem szkoły na Nowolipkach 68. Stanowiły one część Archiwum Ringelbluma - Podziemnego Archiwum Getta Warszawskiego. Niektórych do tej pory nie odnaleziono.
Inicjatorem utworzenia Podziemnego Archiwum Getta Warszawskiego był Emanuel Ringelblum ur. w 1900 r. w Buczaczu - historyk, jeden z założycieli powstałej w 1929 r. warszawskiej Komisji Historii Żydów w Polsce, powiązanej z Żydowskim Instytutem Naukowym (JIWO) działającym w Wilnie.
We wrześniu 1939 r. Ringelblum był jednym z organizatorów obrony cywilnej w żydowskiej części Warszawy. Na początku okupacji zaangażował się w prace Komisji Koordynacyjnej żydowskich organizacji społecznych i dobroczynnych. Od lipca 1940 r. działał w Żydowskiej Samopomocy Społecznej, której był współtwórcą.
Konspiracja
Już w październiku 1939 r. Ringelblum zaczął spisywać informacje na temat tego, co działo się z ludnością żydowską w Warszawie i w jej okolicach. Z czasem zrodził się projekt stworzenia szerokiej dokumentacji losu Żydów pod okupacją niemiecką. Ringelblum pozyskał dla niego licznych współpracowników, znaleźli się wśród nich m.in. Eliezer Lipe Bloch, Szmul Bresław, Eliasz Gutkowski, rabin Szymon Huberband, Menachem Kon, Izrael Lichtensztajn, Menachem Linder i Hersz Wasser.
Praca społeczna pozwalała Ringelblumowi na utrzymywanie kontaktów z licznymi środowiskami i ugrupowaniami, a zarazem zwiększała możliwości pracy konspiracyjnej.
W tydzień po zamknięciu przez Niemców warszawskiego getta - 22 listopada 1940 r. - w jego mieszkaniu przy ul. Leszno 18 odbyło się inauguracyjne spotkanie konspiracyjnego zespołu badawczo-dokumentacyjnego pod kryptonimem "Oneg Szabat", czyli "Radość Soboty" - nazwanego tak od wyznaczonego dnia spotkań grupy. Konspiracyjne spotkania zespołu odbywały się w budynku Głównej Biblioteki Judaistycznej - dziś mieści się w nim siedziba Żydowskiego Instytutu Historycznego.
Działalność
W utworzonym przez Ringelbluma Podziemnym Archiwum Getta dokumentowano niemieckie zbrodnie, zbierano materiały na temat instytucji i organizacji działających w getcie. Gromadzono prywatne zapiski, kroniki, korespondencje, podziemną prasę, relacje pochodzące od osób przesiedlonych na temat sytuacji ludności żydowskiej w innych miejscach, a także rozporządzenia wydawane oficjalnie przez władze niemieckie i obwieszczenia Rady Żydowskiej. Poza tym prowadzono różnego rodzaju prace badawcze dotyczące m.in. zagadnień społecznych, gospodarczych i demograficznych.
Ringelblum w prowadzonej przez siebie dzień po dniu kronice warszawskiego getta napisał: "Oneg Szabat nie jest zrzeszeniem naukowców rywalizujących ze sobą i wzajemnie się zwalczających, lecz jednolitą korporacją, bratnim związkiem, w którym wszyscy nawzajem sobie pomagają i dążą do tego samego celu. Przez długie miesiące siedzieli przy jednym stole: pobożny rabin Huberband obok lewicowego poalesyjonisty - Hersza Wassera, i ogólnego syjonisty - Abrahama Lewina".
"Każdy współpracownik Oneg Szabat - tłumaczył Ringelblum - wiedział, że jego znój i męka, jego twardy trud i cierpienia, jego narażanie się w ciągu 24 godzin na dobę w toku niebezpiecznej pracy przy przenoszeniu materiałów z miejsca na miejsce - służą wielkiej idei, co społeczeństwo potrafi w dniu wolności właściwie ocenić i wynagrodzi najwyższymi odznaczeniami, jakie będą w wolnej Europie".
Ukrywanie
Wielka akcja likwidacji warszawskiego getta, prowadzona przez Niemców od 22 lipca 1942 r., nie przerwała działalności "Oneg Szabat". Pomyślano jednak o zabezpieczeniu zgromadzonych materiałów. 3 sierpnia 1942 r. zakopano dziesięć metalowych skrzyń pod budynkiem szkoły na Nowolipkach 68. Pod koniec lutego 1943 r. pod tym samym adresem ukryto w dwóch bańkach po mleku drugą część dokumentów. Trzecia ich część w nocy 18 kwietnia 1943 r., tuż przed wybuchem powstania w getcie, została schowana przy ulicy Świętojerskiej 34.
Sam Ringelblum uniknął latem 1942 r. wywiezienia do obozu zagłady. Pozostał w getcie, pracując jako robotnik w jednym z warsztatów. W lutym 1943 r. wraz z żoną oraz trzynastoletnim synem wydostał się z getta. Ukrywali się w specjalnie zbudowanej kryjówce przy ul. Grójeckiej u ogrodnika Mieczysława Wolskiego. Przebywało w niej w sumie ponad 30 żydowskich uciekinierów.
18 kwietnia 1943 r. w przeddzień wybuchu powstania Ringelblum powrócił do getta. Podczas walk został aresztowany i wywieziony do obozu SS w Trawnikach. Dzięki pomocy polskiego i żydowskiego podziemia uciekł z niego i powrócił do Warszawy do schronu przy ul. Grójeckiej. W ciągu następnych miesięcy napisał w nim m.in. "Stosunki polsko-żydowskie w latach II wojny światowej", a także eseje poświęcone wybitnym postaciom, które zginęły w warszawskim getcie.
7 marca 1944 r. na skutek denuncjacji schron został wykryty. Ukrywający się w nim Żydzi, wśród których był Ringelblum wraz z rodziną, a także ich polscy opiekunowie - Mieczysław Wolski i rodzina Marczaków - zostali aresztowani i przewiezieni na Pawiak. Trzy dni później wszyscy zostali rozstrzelani przez Niemców w ruinach getta.
W 1946 r. z gruzów domu przy dawnej ul. Nowolipki 68 wydobyto 10 metalowych pudeł z materiałami archiwalnymi, a w 1950 r. znaleziono drugą partię dokumentów ukrytą w bańkach po mleku. Trzecia część archiwum, pomimo podejmowanych poszukiwań, dotąd nie została odnaleziona.
Archiwum Ringelbluma, znajdujące się w zbiorach Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie, zostało w 1999 r. wpisane przez UNESCO na Listę "Pamięć Świata", gromadzącą najważniejsze dokumenty, jakie przechowała ludzkość.
Źródło: PAP