Czy zniknie dawna piekarnia Rajcherta? Dyskusja wokół sprzedaży
W środę w Klubokawiarni Kicia Kocia zorganizowano "okrągły stół” w sprawie dawnej piekarni Teodora Rajcherta. Stuletni, piętrowy budynek przy ul. Grochowskiej 224 to jeden z symboli Grochowa. Przypomina o industrialnej przeszłości dzielnicy. Teraz grozi mu rozbiórka.
W dyskusji wzięli udział urzędnicy, mieszkańcy, przedstawiciele dewelopera i wnuczka piekarza. O sprawie poinformowała „Gazeta Stołeczna”.
Wcześniej w mediach pojawiały się informacje o planach niemal całkowitej rozbiórki obiektu. Zgodę na to wydał w grudniu 2019 r. wojewódzki konserwator zabytków. Zaakceptował projekt przedstawiony przez firmę Bouygues Immobilier Polska, w którym ze stuletniego budynku pozostają dwie frontowe elewacje, brama i kawałek muru ogrodzenia.
Reszta zastąpiona jest pięciopiętrowym budynkiem mieszkalnym z usługami na parterze i podziemnym garażem. Po opisaniu sprawy przez media, konserwator Jakub Lewicki ogłosił, że wszczyna procedurę objęcia ochroną całego budynku poprzez wpis do rejestru.
Burzliwa historia
Ewa Męczyńska, wnuczka Teodora Rajcherta przedstawiła historię nieruchomości. Działkę nabyli w 1913 r. jej dziadkowie. Budynek postawili w latach 1918-26. W nim mieszkali, prowadzili piekarnię i sklep z pieczywem. Teodora Rajchert zginął 25 lipca 1944 r. W 1945 r. odebrano dom rodzinie. Odzyskała go dopiero w 2012 r.
Prowadzący dyskusję dziennikarz Cezary Polak dopytywał, dlaczego dzielnica nie wykupiła budynku od właścicieli. Michał Szweycer z urzędu Pragi-Południe odparł, że były prowadzone rozmowy, ale nie osiągnięto porozumienia, bo budynek był za drogi. „W sytuacji kiedy mamy setki rodzin, które mieszkają w domach bez centralnego ogrzewania, i 400 rodzin, które czekają na mieszkania, kupowanie kolejnego budynku nie jest dla nas priorytetem” – dodał.
Kosztowny remont
Ewa Męczyńska wyjaśniła, że od 2013 r. budynek stoi nieużytkowany, a firmy budowlane wyceniły remont na 4-10 mln zł. Rodzina nie ma takich pieniędzy. "Zwracałam się do wszystkich instytucji, które mogłyby być zainteresowane tym obiektem. Bez odpowiedzi. Dlatego rodzina postanowiła go sprzedać” – mówiła.
Deweloper Bouygues Immobilier Polska jako pierwszy przedstawił projekt zachowujący najcenniejsze elementy budynku. Rodzina Rajcherta podpisała więc wstępną umowę sprzedaży.
Obecnie dzielnicowy wydział architektury rozpatruje wniosek Bouygues Immobilier Polska o wydanie pozwolenia na budowę gmachu mieszkalnego. Tydzień temu wojewódzki konserwator zabytków wszczął postępowanie dotyczące wpisu do rejestru pozostałych części budynku. Jeśli doszłoby do wpisu, nie można byłoby ich rozebrać.
Przedstawicielka dewelopera Beata Kolasa stwierdziła, że jej firma jest zaskoczona sytuacją. „Przy całkowitym wpisie budynku do rejestru zabytków nie jest możliwa żadna inwestycja, ponieważ nie zbuduje się podziemnych miejsc parkingowych” - wskazała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.