RegionalneWarszawa"Czarny Protest" przed domem prezesa PiS. "Poseł Kaczyński zagląda nam do łóżek, my tylko zajrzymy mu przez płot"

"Czarny Protest" przed domem prezesa PiS. "Poseł Kaczyński zagląda nam do łóżek, my tylko zajrzymy mu przez płot"

"Czarny Protest" przed domem prezesa PiS. "Poseł Kaczyński zagląda nam do łóżek, my tylko zajrzymy mu przez płot"
Karolina Kołodziejczyk
13.10.2016 09:20

Organizowane zgromadzenie ma być reakcją na ostatnią kontrowersyjną wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego.

W czwartek przed domem Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu zbiorą się przeciwnicy i przeciwniczki zaostrzenia prawa aborcyjnego. Protest ma być reakcją na ostatnią kontrowersyjną wypowiedź prezesa PiS.

- Poseł Kaczyński zagląda nam do łóżek, my tylko zajrzymy mu przez płot. Oczywiście powiemy mu też kilka słów, bo wygląda na to, że w Czarny Poniedziałek nas nie usłyszał - piszą kobiety na Facebooku i zapraszają na pokojowe zgromadzenie, które odbędzie się 13 października o godzinie 19.

- Jarosław Kaczyński, wódz partii rządzącej, nadal nie rozumie, że nie może nam zaglądać do łóżek ani gabinetów ginekologicznych. My bardziej szanujemy jego prywatność - dlatego zgromadzimy się tylko pod jego domem - czytamy w facebookowym zaproszeniu.

Protest przed domem prezesa Prawa i Sprawiedliwości jest reakcją na ostatnią wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego. Poseł stwierdził, że rządząca partia będzie dążyła do tego, "by nawet przypadki ciąż bardzo trudnych, kiedy dziecko jest skazane na śmierć, mocno zdeformowane, kończyły się jednak porodem, by to dziecko mogło być ochrzczone, pochowane, miało imię". I dodał, że nie wyklucza dalszego zaostrzenia prawa aborcyjnego.

- Słowa posła Kaczyńskiego o donaszaniu przez kobietę uszkodzonej ciąży po to, by odbył się chrzest w Kościele rzymskokatolickim, dowodzą, że aby przypodobać się biskupom, jest gotów praktycznie na wszystko - komentują organizatorzy "Czarnego Protestu" przed domem prezesa PiS.

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także