Chwalił kiboli, stracił swoją funkcję
Radny Warszawy Maciej Maciejowski nie jest już wolontariuszem pracującym na mistrzostwach. PiS wszczął postępowanie dyscyplinarne.
14.06.2012 15:12
"Żałuję że Policja nie zabroniła marszu Rosjan i honoru Polski musieli bronić "kibole". Brawo dla nich! Nie dajmy sobie pluć w twarz" - tak radny Warszawy Maciej Maciejowski z Prawa i Sprawiedliwości ocenił wtorkowe incydenty podczas przemarszu Rosjan na Stadion Narodowy. Takie słowa napisał on na Twitterze.
Maciej Maciejowki został już zwolniony z funkcji wolontariusza pracującego przy Euro 2012. Uznano, że człowiek, który ma pomagać obcokrajowcom podczas mistrzostw, nie może popierać przemocy. Zanim ta decyzja miasta dostała się do mediów, okazało się, że Maciejowski z funkcji zrezygnował sam. Swoją rezygnację wytłumaczył w liście udostępnionym na Facebooku:*__*
"Mój wczorajszy komentarz polityczny dotyczący niepotrzebnej zgody władz miasta i kraju na marsz rosyjskich kibiców, będący polityczną prowokacją został przez część mediów i komentatorów zinterpretowany jako pochwała przemocy i zamieszek. Jestem jako radny przyzwyczajony do stronniczych interpretacji i medialnych ataków, ale przykro mi z powodu wmieszania przez media instytucji wolontariatu miejskiego do tej sprawy. Wolontariat to wspaniała inicjatywa, w którą włączyłem się z przekonaniem i najlepszą wolą. Przede wszystkim zależy mi na tym, by ME były udaną imprezą sportową a nasi goście - kibice mieli dobre i miłe wrażenia. Nie mogę jednak zgodzić się na ograniczenie wolności wypowiedzi, chociaż będę protestował przeciwko stronniczym i niesprawiedliwym interpretacjom. Nie chcę narażać instytucji wolontariatu na upolitycznienie. Proszę więc przyjąć moją rezygnację z funkcji wolontariusza."
Z kolei na Twitterze skomentował sprawę krócej i treściwiej: "Poczytałem komentarze na WP, dziękuję za słowa wsparcie wszystkim trzeźwo i niezależnie myślącym. Kilka słów prawdy a afera na cały kraj..."
Dodał też informację, że jego opinie nie są opiniami PiS'u. PiS bowiem skrytykował wypowiedzi radnego. Wobec niego wszczęte zostanie postępowanie dyscyplinarne.