Biegły w sprawie kamienicy: Przy Noakowskiego wybuchł gaz z butli
"To mieszanka łatwopalna i wybuchowa. Przy kontakcie z jakimś źródłem ognia doszło do wybuchu"
Jest opinia biegłego w sprawie styczniowej eksplozji w kamienicy przy ulicy Noakowskiego 26. Wynika z niej, że do wybuchu doszło przez gaz propan-butan ulatniający się z dwóch butli. Lokator, w mieszkaniu którego doszło do eksplozji, wciąż nie został przesłuchany, bowiem nie pozwala na to stan jego zdrowia.
- Z butli wydobywał sie gaz propan propan-butan. Powstała mieszanka tego gazu z powietrzem. To mieszanka łatwopalna i wybuchowa. Przy kontakcie z jakimś źródłem ognia doszło do wybuchu - powiedział "RDC" Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. W tej sprawie udało się już przesłuchać kilkudziesięciu świadków. Nikomu nie postawiono zarzutów.
Do wybuchu w kamienicy doszło w poniedziałek 26 stycznia, przed godziną 13.00. Eksplozja była bardzo silna, szyby w oknach straciły mieszkania aż na trzech kondygnacjach budynku. - Na szczęście nie doszło do pożaru, który spotęgowałby skalę zagrożeń - powiedział WP.pl st. kpt. Karol Kierzkowski z mazowieckiej straży pożarnej . Eksplozja uszkodziła 10 mieszkań, doszczętnie zniszczony jest lokal na pierwszym piętrze. Odbudowa stropów i ścian może kosztować nawet 300 tysięcy złotych. Koszty remontu ma ponieść ubezpieczyciel, ale ten pieniądze wypłaci dopiero wówczas, kiedy zakończy się śledztwo prokuratury i znana będzie przyczyna eksplozji oraz wskazany zostanie winny.
Zobaczcie nagranie wybuchu z monitoringu kamienicy.