Antonov An‑225 Mrija opuścił Warszawę. Kolos ma jeszcze w tym miesiącu wrócić na Lotnisko Chopina
Dobiegła końca pierwsza wizyta największego samolotu na świecie w Warszawie. Antonov An-225 Mrija przywiózł do stolicy Polski środki medyczne do walki z koronawirusem. Relację z odlotu stalowego giganta przeprowadziło Lotnisko Chopina.
15.04.2020 | aktual.: 15.04.2020 13:27
Antonov An-225 Mrija z Lotniska Chopina miał wystartować około godziny 10. Samolot wyruszył w podróż powrotną do Ałmat w Kazachstanie z niewielkim opóźnieniem. Około 10.05 samolot rozpoczął kołowanie. Wystartował w stronę Bemowa, zakręcając w kierunku Piaseczna nad Jelonkami. Jak podało TVP Info, Antonov w ciągu miesiąca ma jeszcze raz przylecieć do Warszawy.
Relację z odlotu stalowego giganta przeprowadziło Lotnisko Chopina na Facebooku.
Warszawa. Antonov An-225 Mrija po raz pierwszy w Warszawie.
Ukraiński gigant wylądował we wtorek z taką gracją, że na chwilę można było zapomnieć, że to kolos wielkości boiska piłkarskiego, który został stworzony, by na swych barkach dźwigać prom kosmiczny Buran. Pilot maszyny Dmitrij Antonow przywitał się ze stolicą Polski z rozmachem. Przeleciał nad pasem startowym, dając się wdzięcznie obfotografować z każdej możliwej strony, a także rozbujał skrzydła maszyny, witając się ze "spottersami", którzy mimo zakazów licznie zgromadzili się w okolicach lotniska.
Około 9.57, po zatoczeniu kółka nad Ursusem, maszyna dotknęła kołami pasa na Lotnisku Chopina. An-225 Mrija w drogę powrotną udał się w środę. W kolejce po jego usługi ustawił się cały rządek państw z Francją i Włochami na czele. Jak podało TVP Info, Antonov w ciągu miesiąca ma jeszcze raz przylecieć do Warszawy.
Warszawa. 400 ton? 250? Ile zabrał na pokład An-225 Mrija
Informacja o lądowaniu największego samolotu na świecie rozpaliła wyobraźnię wielu. W sieci zaczęły pojawiać się zbieżne informacje na temat wagi ładunku, jaki zabrał na pokład. Ministerstwo Aktywów Państwowych informowało, że Antonov przywiezie do Polski 400 ton środków do walki z koronawirusem. Szybko zauważono, że nie jest to możliwe. Ponieważ maksymalna masa ładunku wynosi 250 ton.
- Wypełniony po brzegi An-225 właśnie ruszył z Chin. Do końca trwała walka o załadunek. To naprawdę nie było proste zadanie - napisał na Twitterze w poniedziałek prezes KGHM Marcin Chludziński.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych doprecyzowało, że na pokładzie znalazło się 1050 m3 sprzętu zabezpieczającego, m.in. 76 ton kombinezonów, 11 ton osłon na twarz i 9 ton masek. Zamówienie złożyły w Chinach dwie spółki państwowe - Lotos i KGHM.
Finalnie okazało się, że trzewia An-225, po otwarciu dzioba, niczym ogromnej paszczy opuściło 80 ton środków do walki z pandemią koronawirusa.
- W ładowni An-225 znalazły się m.in. ponad mln maseczek typu FFP2, ponad dwieście tysięcy kombinezonów ochronnych oraz około 250 tys. przyłbic o łącznej wartości ok. 15 mln dolarów - przekazał na konferencji prasowej zorganizowanej zaraz po przylocie samolotu prezes KGHM.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl