Warszawa. Próba podpalenia siedziby TVP. Mężczyzna chciał rzucić koktajlem mołotowa
W środę doszło do nieudanej próby podpalenia siedziby Telewizji Polskiej – taką informacje opublikowały w głównym wydaniu "Wiadomości" media publiczne. Według doniesień stołecznej policji zatrzymano mężczyznę, przy którym znaleziono koktajl Mołotowa.
Siedzibę TVP próbowano podpalić we wtorek. Świadkowie zdarzenia donoszą, że pod gmachem warszawskiej centrali Telewizji Publicznej przy ul. J.P. Woronicza zjawił się mężczyzna z łatwopalnym ładunkiem.
– Zabezpieczono kanister z cieczą i szklaną butelkę o pojemności 0,7 litra; zabezpieczono również nadpalony materiał – poinformował w rozmowie z TVP Sylwester Marciniak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Mężczyzna został zatrzymany. W sprawie niedoszłego ataku prowadzone jest śledztwo w kierunku art. 160 Kodeksu karnego. Paragraf dotyczy narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mężczyźnie grozi kara 8 lat więzienia.
Sytuację skomentował szef portalu TVP info. Za pomocą mediów społecznościowych Samuel Pereira stwierdził, że próba podpalenia, do której doszło pod siedzibą TVP to efekt "bujania łodzią".
– Oto realne skutki eskalowania emocji i "bujania łodzią". Już czas najwyższy wspólnie, ponad podziałami ostro potępić tego typu "aktywności" #HejtStop – napisał na Twitterze Pereira.
Zobacz także: Andrzej Duda spotkał się z Jackiem Kurskim. "Bałagan i panika w obozie prezydenta"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.