Warszawa: lubieżnik z wind - zatrzymany
W środę na warszawskim Bemowie policja zatrzymała 50-letniego mężczyznę, który od jesieni 2000 roku dokonywał w windach czynów lubieżnych wobec samotnych kobiet.
Mężczyzna działał zawsze w ten sam sposób. Swoje ofiary obserwował z ukrycia. Windę, do której wsiadła samotna kobieta zatrzymywał między piętrami. Po wszczęciu przez uwięzioną kobietę alarmu, podchodził do dźwigu i proponował wydostanie się z zablokowanej windy. Następnie zjawiał się na niższym piętrze, mając podłogę unieruchomionej windy na wysokości twarzy. Po otwarciu drzwi szybu proponował wydostanie się przez szczelinę pomiędzy zatrzymaną windą a drzwiami szybu. Polecał kobietom wychodzić nogami do przodu, gdyż, jak zapewniał, tak będzie wygodniej. Nogi wychodzącej kobiety opierał o swoje ramiona, podtrzymując ciało ofiary za pośladki. Przez kilka sekund onanizował się, po czym uciekał - powiedziała Anna Kędzierzawska z biura prasowego Komendanta Stołecznego Policji.
Lubieżnikiem okazał się Wiesław K. Rozpoznały go poszkodowane kobiety. Funkcjonariusze podejrzewają, że dopuścił się kilkunastu podobnych czynów. Policja prosi o kontakt kobiety, które do tej pory nie zgłosiły zawiadomienia o przestępstwie.(ole)