Warszawa. Dusił konkubinę paskiem od szlafroka. Przeżyła, bo udawała martwą

Policjanci z Warszawy zatrzymali mężczyznę, który jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa partnerki. 46-latek dusił ją paskiem od szlafroka. Ofiara przeżyła, bo udawała martwą.

Warszawa. Dusił konkubinę paskiem od szlafroka. Przeżyła, bo udawała martwą
Źródło zdjęć: © Policja | policja

31.08.2021 08:17

Półtora tygodnia temu 46-latek pojawił się w mieszkaniu pod wpływem alkoholu. Jak przekazała policja, wszczął awanturę, wyzywał znajdującą się w lokalu partnerkę i jej groził. Niepokojące odgłosy słyszeli również sąsiedzi.

Tego typu sytuacje zdarzały się tam nagminnie. - Rzucał w nią przedmiotami gospodarstwa domowego, okładał rękami po plecach i pięściami po głowie. Pokrzywdzona nie informowała nikogo o swojej tragicznej sytuacji. Ukrywała zachowanie mężczyzny, z którym od lata żyła w nieformalnym związku - przekazał podkom. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji na Mokotowie.

Zobacz także: Zamordował swoich dziadków. 23-latek zapytany przez dziennikarkę, dlaczego to zrobił

Warszawa. Dusił konkubinę, a ona udawała martwą

Pijany 46-latek tym razem jednak na tym nie poprzestał. - W pewnym momencie podejrzany chwycił kobietę za głowę, przewrócił na podłogę i kilkakrotnie owinął wokół jej szyi materiałowy pasek od szlafroka, który miała na sobie. Wykrzykiwał, że teraz ją zabije i zaczął ją dusić. Kobieta próbowała się bronić, ale nie miała siły, żeby się oswobodzić - wskazał oficer prasowy.

Pokrzywdzona - jak zeznała - w wyniku duszenia straciła przytomność, ale po chwili się ocknęła. - Wiedziała, że oprawca dokończy to, co jej obiecywał, kiedy będzie się nadal szamotała. Udawała więc martwą. Gdy podejrzany nabrał przekonania, że zabił swoją partnerkę, wyszedł z mieszkania - powiedział policjant.

Kobieta odczekała kilka minut i o własnych siłach dotarła na komendę. Złożyła zawiadomienie o usiłowaniu zabójstwa.

Alkohol i zarzuty

Funkcjonariusze ruszyli w pogoń za podejrzanym. - Dzielnicowi namierzyli go w ciemnej hondzie zaparkowanej w pobliżu miejsca jego zamieszkania. Mężczyzna został natychmiast zatrzymany. Miał około 1,5 promila alkoholu w organizmie. Przyznał się do przestępstwa - poinformował podkom. Robert Koniuszy.

46-latek usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa oraz fizycznego i psychicznego znęcania się nad partnerką. - Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, do którego sąd się przychylił - przekazała prok. Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Teraz mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Źródło: Komenda Rejonowa Policji Warszawa Mokotów

Zobacz także
Komentarze (223)