Wariant drogi ekologów powoduje większe straty w przyrodzie
Rządowi eksperci naliczyli na alternatywnym
przebiegu obwodnicy Augustowa 25 gatunków roślin rzadkich i
chronionych. Naukowcy uważają jednak, że to nie są cenne okazy -
pisze "Życie Warszawy".
31.07.2007 | aktual.: 31.07.2007 11:00
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/druga-batalia-o-doline-rospudy-6038645128017025g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/druga-batalia-o-doline-rospudy-6038645128017025g )
Druga batalia o Dolinę Rospudy
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/batalia-o-doline-rospudy-6038700024857729g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/batalia-o-doline-rospudy-6038700024857729g )
Batalia o Dolinę Rospudy
Trwa batalia o budowę obwodnicy Augustowa przez dolinę rzeki Rospudy. Ekolodzy gromadzą siły do obrony enklawy, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szuka dalszych argumentów popierających jej wariant.
Przez dwa tygodnie lipca trójka naukowców pod przewodnictwem prof. Aleksandra Sokołowskiego, byłego pracownika Instytutu Badawczego Leśnictwa w Białowieży badała teren, na którym drogę proponują wybudować ekolodzy - fachowo nazywa się to inwentaryzacją roślinności. Odnaleźli 25 chronionych garunków.
Na liście profesora są cztery gatunki znajdujące się na polskiej czerwonej liście (czyli w alfabetycznym spisie gatunków zagrożonych wyginięciem): stokłosa żytnia, mysiurek drobny, rdestnica górska, włosiennicznik skąpopręcikowy, a także 21 gatunków chronionych. Jeśli porównamy te dwa warianty przebiegu drogi to okaże się, że wariant ekologów powoduje większe straty w przyrodzie - uważa Aleksander Sokołowski. W przypadku takich inwestycji trzeba wybierać mniejsze zniszczenia - dodaje.
Obrońcy Rospudy nie znają tego opracowania. Ale nie mają wątpliwości, że nie jest ono wiarygodne. Aleksander Sokołowski pracował już wcześniej dla GDDKiA, jest autorem fundamentalnej dla tej inwestycji opinii do raportu nt. oddziaływania na środowisko obszaru sieci Naura 2000, która pozytywnie ocenia wariant GDDKiA.
Eksperci krytycznie oceniają inwentaryzację. Nie ma tu żadnej rzadkości. Nie ma roślin z torfowisk, które występuja w dolinie Rospudy- mówi dr Wiktor Kotowski, Centrum Ochrony Mokradeł CMOK. Od 2003 r zespół naukowców z Zakładu Botaniki Środowiskowej Uniwersytetu Warszawskiego prowadzi badania w dolinie Rospudy - podaje "Życie Warszawy".
Naukowcy wykryli tam siedem gatunków roślin, które są w polskiej czerwonej księdze, zawierającej szczegółowe opisy gatunków szczególnie zagrożonych (stopień wyżej niż czerwona lista). Do tego wszystkie są związane wyłącznie lub niemal wyłącznie z torfowiskami. Ich wymarcie wskutek zmian stosunków wodnych jest wielce prawdopodobne. Występują tylko tutaj, podczas gdy gatunki z listy GDDKiA są w wielu innych rejonach Polski- mówi gazecie Paweł Pawlikowski, członek zespołu. (PAP)