Waluś deportowany z RPA. W piątek będzie w Polsce
Janusz Waluś, znany z zabójstwa południowoafrykańskiego działacza komunistycznego Chrisa Haniego, zostanie deportowany do Warszawy w piątek - ogłosiły władze RPA. 71-latek zakończył odbywanie kary. Kosztami transportu byłego więźnia obciążona będzie Polska.
Informację o zorganizowanej na piątek podróży do Polski Janusza Walusia, zabójcy południowoafrykańskiego aktywisty Chrisa Haniego, przekazały władze Republiki Południowej Afryki. Minister spraw wewnętrznych RPA, Leon Schreiber, podkreślił, że koszty deportacji 71-letniego Walusia pokrywa Polska.
Szef południowoafrykańskiego MSW oznajmił, że obywatele RPA, w tym również wdowa po zamordowanym Chrisie Hanim, nie mogą być obciążeni finansowo tą operacją.
Koniec kary Janusza Walusia w więzieniu w RPA. Wraca do Polski
Waluś, polski imigrant związany z ugrupowaniami popierającymi apartheid, zastrzelił Haniego 10 kwietnia 1993 roku. Hani był jednym z liderów Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej oraz działaczem zbrojnego skrzydła Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC).
Morderstwo to miało miejsce podczas kluczowych rozmów o zniesieniu apartheidu między prezydentem Willemem de Klerkiem a liderem ANC Nelsonem Mandelą. Zabójstwo dokonane przez Polaka zaostrzyło napięcia rasowe i wywołało zamieszki.
Deportacja Walusia, o której zdecydowały władze południowoafrykańskie, zbiega się z końcem jego kary więzienia. W 2022 roku Trybunał Konstytucyjny RPA nakazał jego przedterminowe zwolnienie.
Czytaj też:
Pierwotnie jednak, po zabójstwie w 1993 roku, mężczyzna skazany został na śmierć. W 2000 roku zamieniono ją na dożywocie, by po dwóch dekadach złagodzić ostateczny wymiar kary.
Decyzja o deportacji Walusia do Polski i zakończenie kary wywołuje ogromne emocje w Republice Południowej Afryki. Media przypomniały sobie o Polaku, zadeklarowanym działaczu skrajnej prawicy, terroryście. Zabójstwo, jakiego się dopuścił, było zaplanowaną egzekucją.