Walki w syryjskim mieście Rastan - 23 żołnierzy nie żyje
Syryjscy rebelianci zabili co najmniej 23 żołnierzy sił rządowych w trakcie ataku na wojskowy konwój przy wjeździe do miasta Rastan na zachodzie Syrii - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
14.05.2012 | aktual.: 14.05.2012 12:06
Według obserwatorium, bojownicy z Wolnej Armii Syryjskiej zdobyli też dwa transportery opancerzone i wzięli pewną liczbę żołnierzy do niewoli.
Ze względu na administracyjne restrykcje wobec działalności mediów w Syrii doniesień tych nie można na razie w sposób niezależny zweryfikować. Syryjska państwowa agencja Sana nie podała jeszcze żadnych wiadomości na temat tego incydentu.
Wcześniej źródła opozycyjne informowały o ciężkim ostrzale Rastanu, co spowodowało śmierć co najmniej 9 ludzi i ranienie 40 innych.
- Od godziny 3. nad ranem (1. czasu polskiego) pociski artyleryjskie i rakiety uderzały w miasto w tempie jednego na minutę. Rastan jest zniszczony - powiedział w rozmowie przez telefon satelitarny z Reuterem przebywający w mieście bojownik, który odmówił podania swych personaliów. Dodał, że wśród poległych jest jeden z dowódców Wolnej Armii Syryjskiej Ahmad Ajub, a w ataku na miasto biorą udział elitarne jednostki sił rządowych i funkcjonariusze wywiadu wojskowego.
60-tysięczny Rastan znajduje się 25 km na północ od miasta Hims, stolicy prowincji (muhafazy) o tej samej nazwie.
Rozlew krwi i represje w Syrii trwają mimo ogłoszonego przez wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana miesiąc temu zawieszenia broni i obecności w tym kraju ok. 150 obserwatorów ONZ.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, w wyniku trwającego od marca 2011 roku konfliktu zbrojnego między przeciwnikami prezydenta Baszara al-Asada a siłami rządowymi zginęło już około 11 tys. ludzi.