Walka z inflacją. Polityk PiS o "masowych bankructwach"
Podczas październikowego posiedzenia Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała tłumaczył w programie "Tłit" Wirtualnej Polski, że podwyższenie stóp co prawda mogłoby ograniczyć inflację, ale jednocześnie "ściągnięcie pieniędzy z rynku, zabrałoby tlen gospodarce". To z kolei - jak mówił - skutkowałoby wyższym bezrobociem, "masowymi bankructwami firm i recesją". - Oczywiście walka z inflacją jest ważna (...) ale na przykład utrzymywanie niskiego bezrobocia, tego żeby ludzie mieli pracę, tego by zarabiali, jest nieco ważniejsze. Lepiej jak trzeba zapłacić o złotówkę więcej, ale ma się co miesiąc pensję, z której się to płaci, niż jak ceny może są trochę niższe, ale jest się bezrobotnym i nie ma się środków do życia - przekonywał gość WP.