Wałęsa: Kaczyński jest co najwyżej mężem swojej żony
Były prezydent Lech Wałęsa wyraził opinię, że odpowiedzialność za rozbicie prawicy ponoszą nieudolni politycy.
W wywiadzie dla Programu I Polskiego Radia Lech Wałęsa przypomniał, że już dawno ostrzegał przed takim rozwojem wydarzeń, ale go nie słuchano. Paru popaprańców musiało tego doświadczyć na własnej skórze - dodał były prezydent.
Wałęsa nie zgodził się z opinią, że minister sprawiedliwości Lech Kaczyński jest "mężem opatrznościowym" prawicy. On jest najwyżej mężem swojej żony - powiedział Wałęsa, który zarzucił Kaczyńskiemu, że działa "pod publiczkę" i zdobywa popularność mówiąc ludziom tylko to, czego chcą słuchać. Dodał, że komitety "Prawo i Sprawiedliwość" braci Kaczyńskich nie przedstawiły żadnego programu.
Mówiąc o Platformie Obywatelskiej Lech Wałęsa wyraził opinię, że takie ugrupowanie jest Polsce potrzebne, ale powstało w złym momencie, gdyż teraz - jego zdaniem - jest za mało czasu na przygotowanie programu. (jask)